Reklama

Wiara

#NiezbędnikWielkopostny

Wielkopostne rozważania Siedmiu Boleści NMP: Zdjęcie z krzyża

Ks. Krzysztof Hawro

W każdą niedzielę Wielkiego Postu zapraszamy do wspólnego rozważania Siedmiu Boleści NMP.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Boleść pierwsza: Proroctwo Symeona
Boleść druga: Ucieczka do Egiptu
Boleść trzecia: Zgubienie Jezusa
Boleść czwarta: Spotkanie na Drodze Krzyżowej
Boleść piąta: Ukrzyżowanie i śmierć Jezusa
Boleść szósta: Zdjęcie z krzyża
Boleść siódma: Złożenie do grobu

Wstęp

Boża Opatrzność pozwala nam przeżywać po raz kolejny czas pokuty i nawrócenia. Wielki Post to nie jest jedynie 40 następujących po sobie dni pełnych wyrzeczeń i umartwienia. To nie jest tylko wspomnienie czterdziestodniowego pobytu Pana Jezusa na pustyni i innych wydarzeń biblijnych, które powiązane są z liczbą 40. Wielki Post, to przede wszystkim czas łaski. Wspomnienie zbawczych wydarzeń jest dla nas pożytkiem duchowym ale dla nas ważne jest „tu i teraz”. Warto na nasze wielkopostne drogi zaprosić Słowo Boże i zobaczyć, jak ono w nas „pracuje”, jak nas przemienia i pomaga współpracować z Bożą łaską. Zasłuchany w Boże Słowo, zapraszam do rozważania Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny. Cierpienie i ból, jakiego doznała Maryja, są nie do opisania. Cierpienie, to rzeczywistość, która wpisana jest w nasze życie. Dlatego ból Maryi zrozumie ten, kto doświadczył podobnego cierpienia; kto potrafi z wiarą stanąć i pochylić się nad bólem drugiego człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niech rozważane przez nas boleści, jakich doznała Maryja przybliżą nas do Chrystusowego Krzyża, na którym zawisło zbawienie świata. Maryja, choć pełna bólu i cierpienia, pozostaje zawsze wierna Bożemu Słowu i prowadzi nas do Jezusa.

Podziel się cytatem

Boleść szósta: Zdjęcie z krzyża

Powoli zbliżamy się do końca. Jezus został ukrzyżowany. Jego Najświętsze Ciało zostaje zdjęte z Krzyża i złożone w ramionach Matki. Jak wyglądała ta scena? Możemy sobie wyobrazić patrząc na liczne obrazy i rzeźby przedstawiające tą scenę. Pięknie i bardzo wymownie przedstawił to Michał Anioł w Piecie, którą podziwiają watykańscy pielgrzymi.

Maryja trzyma martwe Ciało swojego Syna. O czym teraz myśli? Jakie uczucia Jej towarzyszą? Może przypomina sobie Nazaret, Betlejem, Egipt, Kanę Galilejską… Ileż wspomnień z ostatnich 33 lat pozostaje teraz w Jej Sercu. Pierwsze słowa – a teraz niema cisza, pierwsze kroki – a teraz martwe Ciało, pierwsze dziecięce rany – a teraz jedna wielka rana…

Reklama

„Tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi” – powie prorok Izajasz w czwartej pieśni Sługi Pańskiego. Oszpecony a mimo to dla Matki ktoś, kogo nadal obdarza miłością; niepodobny do ludzi, a dla Niej najważniejszy.

Wielu z nas w tym momencie by uciekło albo prosiło o pomoc firmy zajmujące się przygotowaniem zwłok do pogrzebu. Maryja przeciwnie. Zostaje do samego końca. Przeżywa to, co najtrudniejsze. Nie krzyczy, nie ucieka. Po prostu jest tam, gdzie powinna być matka; gdzie powinna być osoba, która kocha bezgranicznie. Śmierć nigdy nie jest granicą dla miłości.

Wpatrzony w obraz Matki Bożej Bolesnej, która patronuje mojej wspólnocie parafialnej zastanawiam się: co bardziej bolało: upadki Jezusa na jerozolimskiej drodze, których była świadkiem czy samo ukrzyżowanie Syna? A może jednak bolała śmierć i to złożenie martwego Ciała na kolanach Maryi?

Powiedz nam Matko, co Cię bardziej bolało wtedy? Powiedz też, co Cię boli teraz? Nasze grzechy, znieważania, odejścia od wiary… Może wystarczy. „Pragnę, Matko zostać z Tobą, Dzielić się Twoją żałobą, Śmierci Syna Twojego….O Maryjo, Ciebie proszę, Niech Jezusa rany noszę, I serdecznie rozważam”.

Maryja pozostała do końca przy swoim Synu. Tym samym pokazuje nam, że to tak bardzo ludzkie, pozostać przy człowieku do końca, nawet w obliczu śmierci. Ona jawi się tu, jako obrończyni życia, bo chroniąc martwe już ciało Jezusa, wyraża w ten sposób wiarę, ze to jeszcze nie koniec. To dopiero początek…

Kiedy rozważam tą boleść, przypominam sobie tak wielu ludzi, których przez kapłańską posługę dane mi było pocieszać po stracie ich bliskich. Czasami nie trzeba było nic mówić ale sama obecność znaczyła więcej. Maryja – jako Matka Bolesna przypomina mi dzisiaj wszystkie matki, z którymi stawałem przy trumnach ich dzieci. Było ich wiele. Wśród nich jedna, która jednego dnia, na wskutek tragicznego wypadku straciła dwóch synów. Zapytałem: jak Pani dała radę? Odpowiedziała: a miałam inne wyjście?

Reklama

Wyjścia są zawsze rożne. Ważne by wybrać odpowiednie. Można popaść w rozpacz i beznadziejność. Owa mama, podobnie jak Maryja wybrała drogę ufności i zawierzenia, dzięki czemu w jej sercu gości pokój i nadzieja na spotkanie w wieczności, bo śmierć, to nie koniec ale początek.

Matko, trzymająca martwe Ciało Syna, wraz z Nim przytul do siebie wszystkich, którzy opłakują odejście bliskich.

Podziel się:

Oceń:

+43 0
2024-03-23 19:25

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Wielki Post w Ziemi Świętej

Fot. Monika Książek

Czy da się zaufać Bogu tak, żeby chociaż na chwilę odpuścić kontrolę nad swoim życiem? Jak wygląda zaufanie w praktyce? I czy odpuścić, to znaczy być biernym? Co się może wydarzyć, gdy pójdę za głosem natchnienia, gdy dam się poprowadzić bez konieczności planowania, przewidywania i rozumienia wszystkiego? Jak przestać się martwić tym, co wczoraj, i tym, co jutro. I żyć w pełni dziś? Dokąd prowadzi droga zaufania i odpuszczania?  I dlaczego warto jej spróbować we Wielkim Poście? Monika Górska przedstawia swoje refleksje dotyczące przeżywania Wielkiego Postu w Ziemi Świętej. W każdy wielkopostny czwartek zapraszamy do wielkiej modlitwy o pokój na Bliskim Wschodzie.

Więcej ...

Wchodzi w życie rozporządzenie w sprawie pigułki "dzień po"

2024-05-01 06:56

Adobe Stock

W środę wchodzi w życie rozporządzenie, na podstawie którego apteki mogą podpisywać umowy umożliwiające sprzedaż tzw. pigułki "dzień po" dla osób od 15. roku życia. Sami farmaceuci nie są jednak pewni, czy mogą sprzedawać pigułki tak młodym pacjentkom bez zgody rodzica.

Więcej ...

Prezydent Duda w Poznaniu: jesteśmy częścią Europy nie od 20 lat, ale od ponad tysiąca

2024-05-01 18:26

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Od chrztu Polski rzeczywiście jesteśmy częścią Europy, nie od 20 lat, od ponad tysiąca lat, od 966 roku. To jest nasza wielka tradycja, to jest tradycja, na której zbudowane zostało polskie państwo, nasza państwowość - mówił w Poznaniu prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, który odwiedził katedrę i kościół NMP in Summo, zbudowany w miejscu grodu Mieszka I i pierwszej na ziemiach polskich chrześcijańskiej kaplicy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Kościół

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst