Reklama

Niedziela Łódzka

Po co nam pielgrzymka?

Niedziela łódzka 39/2012

PIOTR DRZEWIECKI

"Kościół w drodze" - hasło tegorocznej pielgrzymki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas tegorocznych wakacji miałem wyjątkowe szczęście. Udało mi się bowiem wziąć udział w dwóch pieszych pielgrzymkach: z Suwałk do Ostrej Bramy i w naszej pieszej pielgrzymce z Łodzi na Jasną Górę. Do wybrania się na pielgrzymi szlak zachęcili mnie ludzie młodzi. Podczas jednego ze spotkań z młodzieżą dowiedziałem się po raz pierwszy o wileńskiej pielgrzymce do Matki Bożej Miłosierdzia. Zachęta była tak mocna i przekonująca, że bez wahania zdecydowałem. Idę.
Z kolei na pielgrzymi szlak wiodący z Łodzi na Jasną Górę wróciłem po długich 12 latach przerwy. Jedno i drugie doświadczenie pielgrzymowania skłoniło mnie do refleksji, którymi dzielę się z czytelnikami.

Tam się wszystko zaczęło

Jednak wszystko zaczęło się znaczenie wcześniej. W mojej rodzinnej parafii w Tumie pod Łęczycą każdego roku 8 sierpnia podejmowaliśmy obiadem pielgrzymów, którzy z Płocka wędrowali w stronę Jasnej Góry. Kiedy pierwsza grupa pielgrzymów zbliżała się do tumskiej kolegiaty, ja jako kilkuletni chłopak razem z ówczesnym proboszczem ks. Marianem Ciupińskim jako pierwsi witaliśmy pątników. Ksiądz Proboszcz ze czcią całował pielgrzymkowy krzyż, a ja zazwyczaj wręczałem kwiaty spotkanemu kapłanowi, który szedł na czele pielgrzymki.
Ten prosty gest ks. Mariana zapamiętałem na całe życie. Dzisiaj, po latach, kiedy opowiadam o tym młodzieży i mówię im o wartościach duchowych pątniczego trudu, ciągle mam przed oczyma ten wymowny gest mojego tumskiego proboszcza. Staram się ten gest naśladować i robić wszystko, aby on przetrwał w następne pokolenia. Przecież krzyż na pielgrzymce to najważniejszy znak, symbol naszej wiary. Dlaczego zatem nie wtulić się w ten święty znak krzyża, dlaczego ze czcią go nie ucałować, przecież krzyż pielgrzymkowy prowadził przez wieki tylu pątników niczym świecąca latarnia, która wskazuje drogę do celu.
Pamiętam też przygotowanie obiadu dla pielgrzymów. To dopiero było wydarzenie. Mama myślała o tym przynajmniej od tygodnia. Zrywaliśmy owoce na kompot, gotowaliśmy zupę, mama piekła ciasto drożdżowe. Każdego roku 8 sierpnia w liturgiczne wspomnienie św. Dominika niemal każdy z mieszkańców Tumu i okolicznych wiosek zabierał wszystko, co było potrzebne, i ruszał pod tumską kolegiatę, aby jak najgodniej przyjąć pielgrzymów. To było prawdziwe święto w parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pielgrzymi błogosławionymi gośćmi

Dzisiaj, choć czasy się nieco zmieniły, to w moim rodzinnym Tumie i w wielu innych miejscach naszej Ojczyzny otrzymujemy jako pielgrzymi prawdziwie gościnne przyjęcia. Podobnie było w tym roku na pielgrzymim szlaku z Suwałk do Ostrej Bramy. Na rozległych terenach litewskich, które niegdyś należały do Polski, do dziś dnia pielgrzymi przyjmowani są iście po królewsku. Mieszkańcy miast i wiosek odświętnie ubrani oczekują na pątników przy swoich domach lub kościołach parafialnych. Na stołach wzdłuż drogi przygotowane kanapki, ciasto, owoce, kompot, herbata. Najbardziej wzruszające były momenty, kiedy przechodząc ulicą, nagle wchodziliśmy na drogę usłaną kwiatami. Przychodziły mi wtedy na myśl słowa z Księgi proroka Izajasza: „Błogosławione są stopy zwiastuna Dobrej Nowiny”. Właśnie w taki sposób, w moim odczuciu, nasi rodacy mieszkający na Litwie rozumieli spotkanie z polskimi pątnikami.
Wiele gestów życzliwości i autentycznej gościnności znajdowaliśmy jako pielgrzymi na szlaku, który wiódł z Łodzi na Jasną Górę. Spotykaliśmy po drodze tylu wspaniałych ludzi, którzy otwierali na oścież drzwi swoich serc i domów, udzielając noclegów, podając szklankę wody. Miało się wrażenie, że ciągle realizuje się testament bł. Jana Pawła II: nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Wszak w każdym napotkanym przez nas człowieku znajdujemy żywy obraz Boga.
Pamiętam z tegorocznej pielgrzymki na Jasną Górę widok witających nas dzieci, dorosłych, starszych, czasami na wózkach inwalidzkich, ze łzami w oczach, ale bardzo cierpliwych i uśmiechniętych. Miałem wrażenie, że oni wszyscy pragnęli, abyśmy zabrali ich duchowo na Jasną Górę i powiedzieli Maryi w ich imieniu, te trzy tylko słowa: „Jestem, pamiętam, czuwam”.
Ocalić gościnność i dobre imię pielgrzymki. To jest dzisiaj jedno z ważnych zadań na Rok Wiary, pośród wielu, które będziemy realizować już za kilka tygodni, kiedy w Kościele katolickim na całym świecie rozpoczniemy ten wyjątkowy czas łaski.

Rekolekcje w drodze

Po co jest pielgrzymka? Takie pytanie pojawiało się na pewno w umyśle człowieka, który przypadkowo spotykał na swojej drodze pielgrzymów. W moim odczuciu odpowiedzi może być wiele. Ale jedna jest zasadnicza. Pielgrzymka jest po to, aby uświadomić wszystkim, że jest Pan Bóg. Pielgrzymka ma bowiem wymiar powszechny. Ona dotyczy nie tylko samych jej uczestników, którzy zdecydowali wybrać się w drogę. Pielgrzymka swoim niepowtarzalnym urokiem i pięknem udziela się innym. Tym, którzy witają, dają schronienie na noc, trzymają w dłoni kubek wody dla utrudzonego pielgrzyma czy wreszcie chociaż przez chwilę spoglądają na pątników i pozdrawiają ich z okien domów czy samochodów.
Z perspektywy mijających dni, już po zakończeniu tegorocznych wakacji i uroczystości pielgrzymkowych, nasuwa się pytanie: jakie przesłanie niosą te szczególne rekolekcje w drodze? Czy jest sens pielgrzymowania w XXI wieku? Odpowiedzią jest sam Bóg. Pragnienie Boga jest wpisane w serce człowieka, gdyż został on stworzony przez Boga i dla Boga. Bóg nie przestaje przyciągać człowieka do siebie niczym magnes, bo tylko w Nim człowiek znajduje prawdę i szczęście, których nieprzerwanie szuka. „Bo pielgrzymka - jak mówiła mi jedna młoda dziewczyna - to moja wiara i nie wyobrażam sobie, by nie kontynuować tego dzieła. Jestem dwa lata po ślubie. Teraz chodzimy razem z mężem, który także pokochał rekolekcje w drodze. Pielgrzymka zbliża mnie do Boga, ubogaca moją wiarę, jest dla mnie jak największe święto. Jest to coś, bez czego nie mogłabym żyć”.

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Dotknąć śladów Jezusa

Paweł Bugira

Więcej ...

Marsz za tym, co najważniejsze

2024-06-16 10:57

@VaticanNews

Pod hasłem "Zjednoczeni dla życia, rodziny i Ojczyzny" w kilkunastu miastach w Polsce odbędą się dziś Marsze dla Życia i Rodziny. Od kwietnia do października marsze odbywają się w ponad 50 polskich miastach. "Chcemy jasno wyrazić sprzeciw wobec działań mających podważyć prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci" – mówi Vatican News koordynator marszów Paweł Kwaśniak z Centrum Życia i Rodziny.

Więcej ...

Jasna Góra: 43. Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolstwa Trzeźwości

2024-06-16 14:53

Jasna Góra/Facebook

Pod hasłem „Trzeźwość jest Polską racją stanu” odbyła się na Jasnej Górze dwudniowa, 43. Ogólnopolska Pielgrzymka Apostolstwa Trzeźwości. Doroczne spotkanie to modlitwa o trzeźwość i odnowę moralną naszej Ojczyzny.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Wiara

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę...

Wiara

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę...

Budować z Bogiem

Wiara

Budować z Bogiem

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Sport

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Wiara

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...