Reklama

Kościół

Kard. Grzegorz Ryś: Ulmom nie udało się uratować siódemki Żydów, ale uratowali człowieczeństwo

Abp Grzegorz Ryś

Episkopat Flickr

Abp Grzegorz Ryś

„Józef i Wiktoria nie uratowali siedmiorga Żydów, ale uratowali Człowieka. Uratowali człowieczeństwo – również dla nas. I to, czy ta śmierć – Józefa, jego żony i siódemki dzieci – jest owocna, będzie dopiero widać w nas” - mówi kard. Grzegorz Ryś. W rozmowie z KAI przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem wskazuje, jak beatyfikacja rodziny Ulmów wpłynie na dialog chrześcijańsko-żydowski w Polsce.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Red

ZOBACZ SPECJALNY DODATEK O RODZINIE ULMÓW DOSTĘPNY Z TYGODNIKIEM "NIEDZIELA"

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Negatywnie można powiedzieć, że ciągle mamy w Polsce sytuacje trudne, rozmaite napięcia, które - żeby nie osądzać za ostro - biorą się przynajmniej z jakiegoś braku wrażliwości na sprawy Żydów w naszym kraju. Zwracaliśmy na tę kwestię uwagę w oświadczeniu Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem właśnie z okazji beatyfikacji rodziny Ulmów. Z jednej strony wyraziliśmy radość z tego wydarzenia, a z drugiej staraliśmy się opisać pewne - nawet tegoroczne - sytuacje, kiedy tej wrażliwości Żydów nie uszanowano.

KAI: Ostatnio głośno było o cmentarzu w Przysusze, gdzie Ksiądz Kardynał osobiście brał udział w porządkach…

- Porządkowanie cmentarza w Przysusze to jedna rzecz. Od jego wykarczowania ważniejszą rzeczą jest jednak fakt, iż na tym cmentarzu do dziś pozostała jedna (!) macewa. Za to wiele z nich została wykorzystana np. jako budulec ściany jednego z budynków gospodarczych. Naprawdę trudno zrozumieć, jak to wciąż jest możliwe. Kto by chciał, żeby nagrobek jego taty czy mamy był budulcem na stodołę… Nam po prostu nieraz brakuje elementarnej wrażliwości. To wciąż stanowi dla nas wyzwanie i nad tym musimy pracować.

Reklama

KAI: Jak więc można duszpastersko wykorzystać tę beatyfikację, by coś tu zmienić, nawet na poziomie parafii czy szkolnej katechezy?

- Niedawno byłem w Warszawie na odsłonięciu wystawy plenerowej przed Pałacem Prezydenckim, poświęconej właśnie rodzinie Ulmów. W trakcie tej uroczystości uświadomiłem sobie, że Ulmom przecież nie udało się uratować Żydów. Oddali życie, żeby uratować Żydów. Oddali życie, ale nie uratowali. Ich żydowskich domowników rozstrzelano przed nimi. Ulmowie umierali, mając przed oczyma siedem ciał ludzi, którym próbowali stworzyć bezpieczny dom przez szesnaście miesięcy i uratować ich życie. Okazało się, że nie dali rady, nie udało im się to…

W naszym współczesnym społeczeństwie, dziś formowanym tak a nie inaczej, od razu pojawia się pytanie, czy warto było. To pytanie zresztą w różnych formach powraca. Czytałem trochę wywiadów, artykułów. Niektórzy zastanawiają się, czy Józef Ulma miał prawo w ten sposób postąpić, narażać swoją rodzinę dla celu, który mógł się okazać wątpliwy. I ostatecznie takim się okazał. Nie uratował tej siódemki Żydów.

Odpowiedź, która musi tu paść jest taka, że oczywiście było warto! Bo są momenty, w których po prostu nie wolno inaczej postąpić. Józef i Wiktoria nie uratowali siedmiorga Żydów, ale uratowali Człowieka. Uratowali człowieczeństwo – również dla nas. I to, czy ta śmierć – Józefa, jego żony i siódemki dzieci – jest owocna, będzie dopiero widać w nas. W naszych prawdziwie ludzkich i ewangelicznych postawach wobec ludzi – również wobec Żydów. Właściwe postawy w stosunku do Żydów. W naszym nie koniunkturalnym odniesieniu do prawa moralnego i do sumienia. Powtórzę: są w życiu sytuacje, są wybory, kiedy nie wolno inaczej postąpić, nawet jeśli efekt zewnętrzny będzie odwrtony do zamierzonego. Nie wolno inaczej postąpić. Tak postąpili Ulmowie.

Reklama

Jako chrześcijanie bardzo potrzebujemy dialogu, bliskości, wspólnoty z dzisiejszymi Żydami. Oczywiście są rzeczy historyczne (do rozliczenia i zmiany); są rzeczy wprost po naszej stronie do nawrócenia. Natomiast jeszcze bardziej potrzebujemy spotkania dziś, z dzisiejszym Izraelem, także po to, abyśmy lepiej zrozumieli swoją własną wiarę.

Dzień Judaizmu oczywiście spełnia swoją funkcję, zawsze jest to okazja, z której, jeśli naprawdę korzystamy, to zaczynamy czytać nasze wspólne święte Teksty najpierw w ich pierwotnym – żydowskim – kontekście. Ze wspólnotą, która również dziś żyje obok nas i wierzy obok nas. Dobrze jest pogłębiać nasze rozumienie Objawienia, otwierając się na jej interpretację słowa Bożego, Objawienia. To, że – jak wierzymy – Pan Bóg zawierzył nam pełnię Objawienia, nie oznacza przecież, że nie mamy ogromnej przestrzeni do nauki. Potrzebny jest nam ten pozytywny dialog, który pomaga nam rozumieć samych siebie, rozumieć Jezusa, rozumieć Kościół apostolski, rozumieć tekst natchniony.

W Polsce pojawiło się w ostatnim czasie wiele szkół biblijnych – również o charakterze ekumenicznym. Widać wielkie zapotrzebowanie wśród dorosłych chrześcijan, by uczyć się o Biblii. Z całą pewnością warto w nich poszukać miejsca dla miejscowego rabina czy kogoś, kto poprowadzi nas w głąb tradycyjnej i współczesnej egzegezy żydowskiej. To nie jest jakiś mój pomysł, tylko papieża Benedykta XVI.

Reklama

W ogóle w dialogu chrześcijańsko-żydowskim jest tak, że mamy cały szereg watykańskich dokumentów bardzo pięknych i inspirujących, które mówią o tych przestrzeniach współpracy. Mówią także o wrażliwości w katechezie, modlitwie. Bo wciąż się pewne wpadki zdarzają, na szczęście od niedawna już nie w naszym Mszale, ale w rozmaitych księgach liturgicznych, np. brewiarzy, czasem można znaleźć fałszywe stwierdzenia chociażby o narodzie, który niegdyś był wybrany…

KAI: Walkę o tłumaczenie w Mszale ostatecznie udało się wygrać, tym bardziej więc tu powinno się udać.

- Nad tym musimy trochę popracować. Ale więcej: są dokumenty, w których Kościół zachęca nas do wspólnej modlitwy z Żydami. Ona u nas wydarza się raz do roku. Za mało! Sami jesteśmy odporni na słowo, które w Duchu Świętym odczytaliśmy we własnym Kościele. Mam nadzieję, że ta beatyfikacja Ulmów w tym zakresie okaże się ważnym znakiem.

historii. To chyba jedyny sposób. Potrzebujemy bardzo rzeczywistej poważnej pracy historycznej, ale polityki historycznej w niewielkim stopniu. Na historii można budować lekcje, przesłanie, także kierowane do całego narodu czy społeczeństwa. Niewątpliwie tak. Ale na historii, nie na mitologii, nie na legendzie. I to każdej: złotej lub czarnej.

Naprawdę, ani Kościołowi, ani narodowi, ani jakiejkolwiek ludzkiej społeczności nigdy nie szkodzi prawda historyczna. Chociaż ona zawsze z jednej strony jest piękna, ale z drugiej strony smutna i godna potępienia. Mamy rodzinę Ulmów, ale mamy również człowieka, który na nich doniósł. Nie możemy mówić, że tylko Ulmowie tworzą naszą historię, a ten sąsiad już nie. Podobnie: jest piękną inicjatywą zapowiedziana peregrynacja relikwii rodziny Ulmów po Polsce. Z drugiej strony taki sam szacunek należy się szczątkom pomordowanych ich żydowskich współ-domowników. Ich grób również domaga się modlitwy i uszanowania.

A nam jest potrzebne przyznanie się i przeżycie poczucia wspólnoty tak z nowymi błogosławionymi, jak z tymi, za których oddali życie, a którzy przecież przez tyle wieków żyli wśród nas i współtworzyli rzeczywistość naszej Ojczyzny. Tu żyli. Tu zostali zabici. Jeśli wyprzemy ich z naszej pamięci – staniemy po stronie sprawców Zagłady. Dlatego bardzo się cieszę się, że w beatyfikacji weźmie udział naczelny rabin Polski i tego samego dnia razem pojedziemy na grób pomordowanych wraz z rodziną Ulmów Żydów.

Podziel się:

Oceń:

2023-09-08 09:29

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Autorzy książki o rodzinie Ulmów odznaczeni polskim Złotym Krzyżem Zasługi

2024-05-02 20:31
Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Episkopat.news

Ks. Paweł Rytel-Andrianik

Autorzy książki o błogosławionej rodzinie Ulmów "Zabili także dzieci": watykanistka włoskiej agencji prasowej Ansa Manuela Tulli i szef polskiej redakcji watykańskich mediów Vatican News ks. Paweł Rytel-Andrianik zostali w czwartek odznaczeni Złotym Krzyżem Zasługi, przyznanym przez prezydenta RP Andrzeja Dudę.

Więcej ...

Sosnowiec: Bp Ważny przygotowuje się do pierwszych decyzji i niezbędnych zmian

2024-05-27 07:56
Bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Odkąd 8 maja, bp Artur Ważny kanonicznie objął nową diecezję, nieustannie spotyka się i rozmawia z przedstawicielami wszystkich stanów lokalnego Kościoła, aby przez głębsze rozeznanie przygotować się do podjęcia pierwszych decyzji i niezbędnych zmian - poinformowało biuro prasowe Diecezji Sosnowieckiej.

Więcej ...

Fatima: piłkarze FC Porto podziękowali w sanktuarium za zdobycie Pucharu Portugalii

2024-05-27 12:52

Graziako

Piłkarze FC Porto podziękowali Bogu w sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie za zdobyty w niedzielnym finale na podlizbońskim stadionie Jamor Puchar Portugalii. Wśród zawodników, którzy dotarli do tego miejsca kultu maryjnego są reprezentanci portugalskiej kadry narodowej: Francisco Conceição, Pepe oraz Diogo Costa.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Mamy niedościgniony wzór doskonałości w Jezusie...

Wiara

Mamy niedościgniony wzór doskonałości w Jezusie...

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości...

Wiara

Świadectwo Anny i Adama Stachowiaków: życie w czystości...

Bratanica św. Pawła VI: choć był refleksyjny, ciągle...

Święci i błogosławieni

Bratanica św. Pawła VI: choć był refleksyjny, ciągle...

Bp Stułkowski: dziecko pod sercem matki jest człowiekiem,...

Kościół

Bp Stułkowski: dziecko pod sercem matki jest człowiekiem,...

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Kościół

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Wiara

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!