Reklama

Kościół

Ks. Prof. Majer: Wystąpienie z Kościoła nie musi być apostazją

Karol Porwich/Niedziela

- Wystąpienie z Kościoła może ale nie musi wiązać się z apostazją – precyzuje ks. prof. Piotr Majer, kanonista, profesor UPJPII i konsultor Rady Prawnej KEP. W rozmowie z KAI ks. prof. Majer wyjaśnia, jakie są konsekwencje wystąpienia z Kościoła oraz co należy zrobić, by powrócić do wspólnoty. Przypomina też, że po wystąpieniu z Kościoła człowiek nie przestaje być katolikiem. Rozmowę publikujemy w związku z narastającą w Polsce w ostatnich miesiącach falą wystąpień z Kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Osoby, które chciały wystąpić z Kościoła odwoływały się do sądów administracyjnych, te zaś wydawały zróżnicowane wyroki. Po jakimś czasie, dopiero po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 lutego 2016 r. ukształtowała się jedna linia orzecznicza, według której należy postępować zgodnie z przepisami prawa kościelnego. Nie ma żadnej sprzeczności między postanowieniami RODO a procedurą, która została uregulowana przez KEP w 2015 r. i jeśli ktoś pragnie złożyć oświadczenie woli o wystąpieniu z Kościoła, powinien to uczynić zgodnie z przyjętymi przez Kościół przepisami. W przypadku wystąpienia nie wykreśla się danej osoby z księgi ochrzczonych lecz przy informacji o chrzcie umieszcza się stosowną adnotację, która musi być odtąd również umieszczana na świadectwie chrztu. Nie wystawia się też żadnego zaświadczenia o wystąpieniu z Kościoła. Można natomiast otrzymać świadectwo chrztu ze wspomnianą adnotacją.

KAI: Dekret mówi nie tylko o wystąpieniach ale również powrotach. Jak można wrócić do wspólnoty?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Powrót osoby, która wystąpiła z Kościoła, polega na zdjęciu kary ekskomuniki. Jest to możliwe, gdy człowiek dotknięty tą karą „odstępuje od uporu” – to sformułowanie z Kodeksu Prawa Kanonicznego – w sprawie, która stała się przyczyną jej nałożenia. Ekskomunika należy do tzw. kar poprawczych. Innymi słowy, nie chodzi o to, by człowiek był nią dotknięty do końca życia, ale by zmienił swoje postępowanie. Jeśli ktoś, kto wystąpił, przeżywa nawrócenie, chce pojednać się z Kościołem i praktykować swoją wiarę we wspólnocie, powinien zgłosić się do proboszcza, przedstawić swoje dane, okoliczności i motywy wystąpienia z Kościoła oraz pragnienie powrotu. Oczywiście nie może to mieć charakteru tylko urzędowego; ważne jest, by było to realne nawrócenie i chęć naprawy tego, co wcześniejszą decyzją zostało zniszczone.

Reklama

Proboszcz zasadniczo nie ma władzy zwolnienia z kary kościelnej, ale przedstawia prośbę wiernego ordynariuszowi miejsca, który może zdjąć ekskomunikę. Wówczas człowiek powraca do wspólnoty i może, już bez żadnych dodatkowych procedur, przystępować normalnie do sakramentów.

Są oprócz tego dodatkowe przepisy szczególne, mające zastosowanie w sytuacji niebezpieczeństwa śmierci – wówczas zwolnić z kary wiernego może każdy kapłan. W pewnych sytuacjach, gdy wiernemu trudno byłoby dłużej przebywać bez sakramentów, z kary może też zwolnić go kapłan w konfesjonale, a potem udzielić rozgrzeszenia, z tym jednak zastrzeżeniem, że człowiek ten w ciągu miesiąca zgłosi się do ordynariusza, by ten decyzję spowiednika potwierdził. Warto pamiętać, że jeśli miało miejsce odstępstwo formalne i jest ono zapisane w akcie chrztu, w interesie samego powracającego jest to, by także fakt powrotu został odnotowany.

KAI: Czy żeby być zwolnionym z kary trzeba spełnić jakieś szczególne warunki?

- Trzeba odstąpić od uporu. Jeśli ktoś odstąpił od uporu, ma prawo być zwolnionym z kary. Sytuację tę wyjaśnia kanon 1347, który brzmi: „Należy uważać, że od uporu odstąpił winny, który rzeczywiście żałował popełnienia przestępstwa, a ponadto odpowiednio naprawił szkody i zgorszenie lub przynajmniej poważnie to przyrzekł”. To, w jaki sposób należy naprawić szkody, zwłaszcza gdy przestępstwo miało wymiar publiczny, określa ordynariusz.

KAI: Czy ubieganie się o zwolnienie z kary kościelnej powinno łączyć się z sakramentem pokuty?

- Gotowość do oczyszczenia się z grzechów w sakramencie pokuty jest wyrazem żalu i pragnienia powrotu. Zazwyczaj najpierw dokonuje się zwolnienie z kary, a potem spowiedź.

KAI: Ile razy można wracać?

- Dyscyplina pokutna w pierwszych wiekach chrześcijaństwa była bardzo surowa. W III w. w części Kościoła odstępcom odmawiano przebaczenia, podobnie jak mordercom. W późniejszym czasie nakładano na nich publiczną wieloletnią pokutę. Św. Bazyli Wielki w IV w. pisał: „Kto wyparł się Chrystusa i zbezcześcił tajemnicę zbawienia, winien czyn swój opłakiwać publicznie i pokutować przez całe życie, a jedynie w przypadku, gdy odchodzi z tego świata, przez wzgląd na wiarę w miłosierdzie Boże można go uznać za zasługującego na dostąpienie do sakramentu”. Ale obecnie przepisy tego nie regulują. Ewangelia mówi, że wracać można zawsze. Kościół zawsze czeka z miłością na powrót. Oczywiście, gdyby odejścia i powroty się powtarzały, ordynariusz mógłby nabrać wątpliwości co do szczerości postanowienia poprawy.

Reklama

KAI: Od kiedy funkcjonuje obecna procedura występowania ze wspólnoty i powrotu?

- Przestępstwa apostazji, herezji i schizmy oraz kary za nie były w Kościele od zawsze. Już w 1 Liście św. Pawła do Koryntian czytamy, że nie można utrzymywać kontaktów z tymi, którzy dopuścili się szczególnie odrażających czynów: „Usuńcie złego spośród was samych” (1 Kor 5, 13) – to jest pierwowzór naszej ekskomuniki.

W Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 r. pojawiło się sformułowanie: „wystąpienie formalnym aktem z Kościoła katolickiego”. Pojawiało się ono w trzech kanonach dotyczących prawa małżeńskiego. Sformułowanie to rodziło poważne problemy, ponieważ nie było dokładnie wiadomo, co to znaczy „wystąpić formalnym aktem z Kościoła”. Pojawiały się różne interpretacje. Najwięcej wątpliwości dotyczyło wystąpień z Kościoła w celach podatkowych w przypadku katolików płacących podatki m.in. w Niemczech. Zdarzało się, że ludzie formalnie występowali z Kościoła, by uniknąć obowiązującego tam specjalnego „podatku kościelnego”, a w rzeczywistości chcieli jednak nadal wierzyć i praktykować. Sytuacje te rodziły tak wiele problemów i trudności, że w 2009 r. Benedykt XVI usunął to sformułowanie z Kodeksu Prawa Kanonicznego. Sytuacje wystąpień regulowane są poza Kodeksem. Nie ma ogólnokościelnej procedury. Określają ją poszczególne Konferencje Episkopatów dekretami takimi jak dekret KEP z 2015 r. Dekrety te zatwierdzane są przez Stolicę Apostolską i mają moc prawną.

Reklama

KAI: Mówiąc o apostazji, herezji i schizmie używa Ksiądz sformułowania „przestępstwo”. Czy jest to tożsame z grzechem, czy są to zupełnie różne pojęcia?

- W rozumieniu prawa kanonicznego każde przestępstwo łączy się z grzechem, choć nie każdy grzech jest przestępstwem. Większość grzechów, z których się spowiadamy to nie przestępstwa. Przestępstwem jest czyn, który został w karnym prawie kościelnym uznany za przestępstwo – np. nadużycie władzy, seksualne wykorzystywanie nieletnich, aborcja, ale również apostazja czy schizma. Przestępstwo jest grzechem, gdyż polega nie tylko na złamaniu prawa kościelnego, pochodzącego od człowieka, ale również Prawa Bożego. W przypadku apostazji czy schizmy grzech polega na tym, że człowiek, który z mocy Prawa Bożego jest odpowiedzialny za swoją wiarę i ma obowiązek się o nią troszczyć, tę wiarę publicznie porzuca. Ten sam czyn może mieć konsekwencje na różnych płaszczyznach – na płaszczyźnie prawnej jako przestępstwo i na płaszczyźnie moralnej jako grzech.

Podziel się:

Oceń:

+8 -22
2021-02-15 12:08

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Bóg nigdy nie zamyka drzwi

Niedziela Ogólnopolska 27/2021, str. 10-12

Anna Wiśnicka/Niedziela

O powodach i skali zjawiska apostazji z ks. prof. Przemysławem Kantyką rozmawia Katarzyna Woynarowska

Więcej ...

Dni poświęcone rodzinom

2024-05-17 10:47

Maciej Orman/Niedziela

„Maryjo! Ocal miłość i życie naszych rodzin” - pod takim hasłem w Radomsku odbędą się w dniach od 26 maja do 9 czerwca XXIII Radomszczańskie Dni Rodziny.

Więcej ...

Zielonoświątkowy apel kardynała Schönborna o pokój i zrozumienie

2024-05-17 20:01
Kard. Schönborn

Mazur/episkopat.pl

Kard. Schönborn

Kardynał Christoph Schönborn wezwał do wykorzystania zbliżającej się uroczystości Zesłania Ducha Świętego do promowania pokoju i wzajemnego zrozumienia. Pięćdziesiątnica to święto Ducha Świętego. „Jak możemy Go sobie wyobrazić? Jak On działa? Wszyscy wiemy, czym On nie jest. Z pewnością nie jest tam, gdzie panuje zły duch: nienawiść i wzburzenie, niezgoda i zazdrość, kłamstwa i oszczerstwa, spory i wojny” - napisał arcybiskup Wiednia 17 maja w swoim cotygodniowym komentarzu na łamach stołecznej bezpłatnej gazety „Heute”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy miłujesz Mnie?

Wiara

Czy miłujesz Mnie?

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

#PodcastUmajony (odcinek 17.):  Ale nudy!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Kościół

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli