Miłość rodzicielska nie kończy się na progu domu. Ona po prostu zmienia swój sposób wyrażania. Zamiast codziennych rozmów przy stole pojawiają się wiadomości na komunikatorze, krótkie telefony, zdjęcia z nowego miejsca.
Rodzice i dzieci
Dla rodziców to często trudna lekcja – jak być blisko, nie będąc obok. Jak wspierać, nie kontrolować. Jak zaufać, że wychowanie, trud i modlitwa przyniosły owoce. Bo prawdziwa miłość rodzicielska to taka, która potrafi pozwolić odejść – nie z obojętności, ale z zaufania, że Pan Bóg poprowadzi dalej to, co my zasialiśmy.
Warto więc pielęgnować małe gesty: wysłać wiadomość „pamiętam o Tobie”; upiec coś ulubionego i zawieźć, kiedy można; zapytać „jak się masz?” – nie „czy zjadasz śniadania?”. Zaufanie staje się wtedy nową formą troski, a modlitwa – najpiękniejszym sposobem obecności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu




