Z radością obchodzimy Narodzenie Najświętszej Maryi Panny, z Niej wzeszło Słońce sprawiedliwości, Chrystus, który jest naszym Bogiem”. Antyfona mszalna na święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny wzywa do radości – narodziny Maryi są bowiem zapowiedzią najważniejszego wydarzenia w dziejach – Wcielenia Bożego Syna, wejścia Boga w świat i Jego niewypowiedzianej bliskości z człowiekiem.
Historia święta
Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny należy do najstarszych w liturgii chrześcijańskiej. Zrodziło się prawdopodobnie w V stuleciu w kościele św. Anny w Jerozolimie. Świadectwo Romana Pieśniarza, który był wówczas diakonem w Konstantynopolu, pokazuje, że już wtedy było ono głęboko przeżywane. Ta radość z przyjścia Maryi wybrzmiewa w przypisywanym temu autorowi akatyście, który sławi Maryję słowami: „Ty, o Najświętsza Dziewico, jawisz się nam w ciemnościach, jak światłodajna pochodnia. Niematerialne zapalając światło, wiedziesz wszystkich do poznania Boga, swoim blaskiem rozjaśniając umysły”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W Kościele zachodnim wprowadzenie święta łączy się z papieżem Sergiuszem I, któremu bliska była tradycja wschodnia, ponieważ jego rodzina pochodziła z Antiochii w Syrii. Papież ten nakazał procesję ku czci Najświętszej Maryi Panny w święto Jej narodzin. W XIII stuleciu papież Grzegorz XI dołączył do święta oktawę (1245 r.), a papież Grzegorz XI w 1378 r. – wigilię. Wigilia i oktawa zostały zniesione w 1955 r.
Nie są znane czas i miejsce urodzenia Maryi. Informacje na ten temat podaje jedynie tradycja zachowana w apokryfach. Ukazują one, że Joachim i Anna, nie mając dzieci, byli poniżani przez Żydów, którzy uważali, że bezdzietność jest karą za grzechy. Ciągle jednak prosili Boga, wierząc, że usłyszy ich modlitwę i obdarzy upragnionym potomstwem. Zapowiedź narodzenia Maryi miał przynieść Annie Anioł Pański, który powiedział do niej: „Anno, wasze modlitwy zostały wysłuchane. Urodzisz córkę, która będzie radością wszystkich ludzi”. Tę samą nowinę usłyszał od Anioła Joachim, który wyszedł na pustynię, by podczas 40-dniowego postu prosić Boga o łaskę rodzicielstwa. Joachim i Anna, wdzięczni za dar nowego życia, jeszcze przed urodzeniem dziecka ofiarowali je na wyłączną służbę Bogu.
Maryja – zapowiedź zbawienia
Reklama
Narodzenie Maryi to święto radości, tej radości, która napełniła Joachima i Annę. Jej odbicie widzimy na ikonach, które przedstawiają treści zawarte w apokryfach, a swoją symboliką przywołują równocześnie wydarzenia związane z tajemnicą zbawienia. Święto to jest jednak przede wszystkim potwierdzeniem Bożej zapowiedzi, że człowiek nie pozostanie sam, że prawda o jego życiu nie jest jedynie historią przemijania, cierpienia, śmierci i samotności, ale prawdą o nieskończonej Miłości, która przechodzi przez ludzki los, a Jej światło staje się źródłem prawdziwej i niezawodnej nadziei. Przypomina o tym szczególnie narodzenie Maryi, wybranej na Matkę Chrystusa. Jan Paweł II napisał o Niej: „Maryja jest pierwszą istotą przenikniętą światłem, i to przed widocznym pojawieniem się Słońca. Albowiem Maryja wywodzi się ze słońca świętości: «Kimże jest ta, która świeci z wysoka jak zorza, piękna jak księżyc, jaśniejąca jak słońce?» (Pnp 6, 10). Wszak ów wielki znak, który się ukazał na niebie, to właśnie Ona: «Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu» (Ap 12, 1)”. W tradycji Kościoła pojawiają się określenia Maryi jako Jutrzenki Zbawienia, wskazujące na nadzieję, której jest zapowiedzią. Jest Ona, jak napisał św. Albert Wielki: „złotą liną, którą ze szczególnej wspaniałomyślności spuścił nam Bóg (...), by przyciągnęła Światłość Jego miłosierdzia. Kiedy bowiem pojawia się jutrzenka, światło wypływa z ciemności i jest znakiem zbliżającego się słońca, które dzień w pełni rozświetli”.
Matka Boża Siewna
Reklama
W polskiej tradycji święto Narodzenia Matki Bożej obchodzone było jako święto Matki Bożej Siewnej. Matka Boża to Królowa, ale równocześnie Opiekunka czuwająca nad trudem pracy na roli. Ludowe legendy głoszą, że przed potopem całe źdźbła zbóż były ziarnem, ale Bóg w swym gniewie zesłał sprawiedliwą karę na złych ludzi i woda zaczęła zalewać całą ziemię coraz wyżej. Wtedy Maryja uchwyciła kłos, aby osłonić go swoją świętą dłonią, i tyle, ile zdołała uchwycić, ocalało, a odtąd źdźbło jest zakończone kłosem na szerokość dłoni. Powierzano Jej ziarno na siew, o które dba w imię miłości do ciężko pracujących ludzi. W legendach ze zbioru Mariana Gawalewicza Królowa niebios zawarta jest również opowieść o Matce Bożej Siewnej. To historia związana z ucieczką Świętej Rodziny do Egiptu. Kiedy Józef wraz z Maryją i Dziecięciem uciekali przed pościgiem żołnierzy Heroda, ujrzeli świeżo zaorane pola i siewcę rzucającego w ziemię ziarna pszenicy. Maryja pozdrowiła go i powiedziała, że już następnego dnia będzie zbierał plon. Gdy ten patrzył z niedowierzaniem, „Maryja Panna Jezusa Józefowi na ręce złożyła, sama się płachtą przepasała i poszła rolą wzdłuż bruzd zaoranych: drobną rączyną drobne ziarno siała, a kędy tylko garść zboża rzuciła, wytryskiwały z ziemi strumienie kłosów i falować zaczynały i pszenica wyrastała jak las. Zasiała tak całe pole daleko, daleko, aż po sam kraniec gruntu i wróciła”. Siewca zrozumiał, że na jego polu dokonał się cud, upadł na kolana, aby podziękować Bogu, a potem rozpoczął żniwa. Gdy przybyli żołnierze Heroda, zapytali go, czy widział kobietę z dzieckiem na ręku i starca. Wtedy odpowiedział im zgodnie z prawdą, że przechodzili tędy, kiedy on zaczynał obsiewać swoje pole. Zaskoczeni słudzy uznali więc, że daremna jest dalsza pogoń.
Matka Boża Siewna jest Patronką zasiewów, ozimin i jesiennych prac polowych. Wierzono, że przechodzi przez pola i błogosławi je, dzięki czemu będą obfite plony. Odbicie tego zaufania widzimy na obrazie Piotra Stachiewicza – Matka Boża ubrana w prostą białą suknię idzie przez zaorane pola i obsiewa je ziarnem. W tej ludowej wierze zawarta jest głęboka mądrość: Ta, która stanie się Matką Chleba Życia, błogosławi tym, którzy swą ciężką pracą dbają o to, by nie zabrakło nikomu powszedniego chleba. Ta, której Narodzenie zapowiada wypełnienie Bożych obietnic, uczy nadziei i cierpliwości, które towarzyszą pracy rolnika, jego oczekiwaniu na plony i ziarno na chleb. Przypomina o tym modlitwa błogosławieństwa ziarna na siew: „Prosimy Cię, pobłogosław te ziarna i inne nasiona (...), aby rośliny z nich wyrosłe wydały obfite plony. Spraw też, abyśmy za przykładem Najświętszej Maryi Panny, która słuchała słowa Twojego i strzegła owocnie w sercu, przynosili plon stokrotny przez naszą wytrwałość w pełnieniu Twojej woli. Udziel nam tego przez zasługi Najświętszej Dziewicy, której narodziny dziś obchodzimy”.
Narodziny Najświętszej Maryi Panny są więc świętem przynoszącej głęboką radość nadziei – tej codziennej, choć zawsze jedynej i niezwykłej, która płynie z narodzin dziecka, tej, której zapowiedź przynosi ludzka praca i ziarno rzucone w ziemię, ale przede wszystkim tej, która wskazuje na ostateczny cel i przeznaczenie naszego życia. Tak napisał o niej papież Benedykt XVI: „W hymnie z VIII/IX wieku, a więc sprzed ponad tysiąca lat, Kościół pozdrawia Maryję, Matkę Boga, jako «Gwiazdę Morza»: Ave Maris Stella. (...) Życie jest niczym żegluga po morzu historii, często w ciemnościach i burzy, w której wyglądamy gwiazd wskazujących nam kurs. Prawdziwymi gwiazdami naszego życia są osoby, które potrafiły żyć w sposób prawy. One są światłami nadziei. Oczywiście, Jezus Chrystus sam jest światłem (...), które wzeszło nad wszystkimi ciemnościami historii. Aby jednak do Niego dotrzeć, potrzebujemy bliższych świateł – ludzi, którzy dają światło, czerpiąc je z Jego światła, i w ten sposób pozwalają nam orientować się w naszej przeprawie. Któż bardziej niż Maryja mógłby być gwiazdą nadziei dla nas – Ona, która przez swoje «tak» otwarła Bogu samemu drzwi naszego świata; Ona (...), w której Bóg przyjął ciało, stał się jednym z nas” (Spe salvi, n. 49).