Pan przedstawiony jest w Piśmie Świętym jako „Bóg Miłosierny”. To jest Jego imię, przez które On, by tak rzec, objawia nam swoje oblicze i serce. (...) Pan jest „miłosierny”: słowo to wskazuje na postawę czułości, taką jaką matka otacza dziecko. (...) Pan mówi o sobie, że jest „bogaty w miłość i wierność”. Jakże piękna jest ta definicja Boga! (...) Bóg jest wielki i potężny, ale ta wielkość i moc wyrażają się w miłości do nas, tak małych, tak niezdolnych. Użyte tutaj słowo „miłość” wskazuje uczucie, łaskę, dobroć. Nie jest to miłość z telenoweli (...). Jest to miłość, która robi pierwszy krok, która nie zależy od ludzkich zasług, ale wypływa z ogromnej bezinteresowności. Jest to Boża troskliwość, której nic nie może powstrzymać, nawet grzech, ponieważ potrafi wznieść się ponad grzech, pokonać zło i wybaczyć je. (...) Ten Bóg Miłosierny jest wierny w swoim miłosierdziu i św. Paweł mówi rzecz bardzo piękną: jeśli nie jesteś Mu wierny, On dochowuje wiary, bo nie może się zaprzeć siebie samego. Wierność w miłosierdziu jest właśnie istotą Boga.
Watykan, 13 stycznia 2016 r.
Reklama
Celebracja miłosierdzia odbywa się w sposób zupełnie szczególny w Sakramencie Pojednania. Odczuwamy wtedy uścisk Ojca, który wychodzi nam na spotkanie, aby przywrócić nam łaskę bycia na nowo Jego dziećmi. Jesteśmy grzesznikami i niesiemy ze sobą ciężar sprzeczności między tym, co chcielibyśmy uczynić, a tym, co rzeczywiście czynimy (...). Jednakże łaska zawsze nas poprzedza i przybiera oblicze miłosierdzia, które staje się skuteczne w pojednaniu i przebaczeniu. Bóg sprawia, że rozumiemy Jego ogromną miłość właśnie w obliczu naszej grzeszności. Łaska jest silniejsza i przewyższa wszelkie możliwe opory, bo miłość wszystko zwycięża (...). Tylko Bóg przebacza grzechy, ale żąda również od nas, byśmy byli gotowi do przebaczenia ich innym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
List apostolski Misericordia et misera, nr 8, 20 listopada 2016 r.
Jezus nie przyszedł świata potępić, lecz żeby go zbawić. Pomyślmy o nas, którzy tak często potępiamy innych; tak często lubimy oczerniać, wyszukiwać plotki przeciwko innym. Prośmy Pana, aby dał nam wszystkim to spojrzenie miłosierdzia, abyśmy patrzyli na innych tak, jak On patrzy na nas wszystkich.
Watykan, 10 marca 2024 r.
Ewangelia św. Łukasza przedstawia nam Zacheusza jako kogoś, kto wydaje się (...) stracony. Być może również my czasami czujemy się podobnie: bez nadziei. (...) Zacheusz odkryje, że Pan już go poszukiwał. (...). Święty Łukasz podkreśla radość serca Zacheusza. Jest to radość tego, który czuje się dostrzeżony, rozpoznany, a przede wszystkim któremu przebaczono. Spojrzenie Jezusa nie jest spojrzeniem wyrzutu, lecz miłosierdzia. Jest to miłosierdzie, które niekiedy trudno nam zaakceptować, zwłaszcza gdy Bóg przebacza tym, którzy naszym zdaniem na to nie zasługują. Szemrzemy, ponieważ chcielibyśmy Bożej miłości nałożyć ograniczenia. (...) uczmy się od Zacheusza, by nie tracić nadziei, nawet gdy czujemy się odrzuceni lub niezdolni do przemiany. Pielęgnujmy nasze pragnienie zobaczenia Jezusa, a przede wszystkim pozwólmy się odnaleźć miłosierdziu Boga, który zawsze nas poszukuje, niezależnie od tego, w jakiej sytuacji się zgubiliśmy.
Watykan, 2 kwietnia 2025 r.