Reklama

Wiara

Do czego dążą ateiści?

Adobe Stock

Współcześni ateiści przekonują, że religie nie są człowiekowi do niczego potrzebne, że powinny stanowić margines życia, a nie jego centrum. Co na to wierzący?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszyscy mają jakąś religię. Zazwyczaj pojawia się mocne przekonanie, że człowiek jest i pozostaje istotą religijną, która jeśli nie wyznaje prawdziwego Boga, to otacza się bożkami, jak wykazał np. Max Scheler. Wielu innych myślicieli badających zjawisko religijne potwierdza to przekonanie i je uzasadnia. Jeśli chcemy jednak zareagować na propozycje współczesnych ateistów, którzy agresywnie sprzeciwiają się religii, zwłaszcza chrześcijańskiej, przyjrzyjmy się nieco szerzej temu zjawisku.

Nowożytne wizje ateizmu

Niereligijność (a dzisiaj także antyreligijność) jest rezultatem sytuacji typowo nowożytnej. W czasach nowożytnych człowiek zachodni spróbował wyobrazić sobie życie bez Boga, a z biegiem czasu w licznych przypadkach zdecydował się żyć tak, jakby Boga nie było. Postarał się przekształcić słynną formułę: etsi Deus non daretur („gdyby nawet Boga nie było”), początkowo mającą charakter czysto teoretyczny, w zasadę życiową. W ten sposób religia została sprowadzona do jakiegoś „wyboru”, jednego spośród wielu, bez większego znaczenia egzystencjalnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Projekt nowożytny polegał na wyzwoleniu człowieka od dwóch podstawowych więzi, które dogłębnie naznaczyły wcześniejsze kultury. Pierwszy – kosmologiczny wyrażał się w tym, że człowiek czuł się częścią porządku świata, naśladując go i traktując jako gwarancję przeciw rozbiciu bytu i dobra. Drugi – węzeł teologiczny polegał na posłuszeństwie prawu Bożemu.

W tym kontekście religia przyjmowała znaczenie sugerowane przez jedną z dwóch etymologii. Jedna widzi jej genezę w słowie religare, co oznacza „ponownie wiązać”, „naprawiać to, co zostało zerwane”. Z punktu widzenia lingwistyki ta etymologia religii jest mniej wątpliwa niż dopuszczalne wyprowadzanie jej z religere, które oznacza „ponownie odczytywać”, „gruntownie rozważać”. Moim zdaniem, wyprowadzanie religii z religare jest o wiele bardziej interesujące i bogate, gdyż w takim ujęciu religia jest po prostu więzią z Bogiem. Odrzucenie tej więzi następuje wówczas, gdy człowiek uważa, że sam może dowolnie, tak jak sam chce, decydować o sobie, o swoim życiu i o swoim przeznaczeniu. Rezultat takiego odrzucenia okazał się jednak negatywny.

Stąd moja teza jest następująca: ateistyczna wersja projektu epoki nowożytnej upadła. Żyjemy w kontekście rozległej serii usiłowań osłabiania tego faktu, podczas gdy nie powinniśmy go ukrywać, ale powinniśmy go uczciwie ukazywać. Prowokacje ateistów, którzy usiłują pokazać pozytywne znaczenie ateizmu, już dawno straciły oparcie w faktach.

Reklama

Zwróciłem uwagę na rozróżnienie między ogólnym projektem nowożytności a jego wariantem ateistycznym. Można by wysunąć zastrzeżenie, że ten ostatni jeszcze nie jest kompletny ani tym bardziej nie upadł. Współczesny człowiek zachodni zdołał wytworzyć społeczeństwo, które nie domaga się koniecznie żadnego fundamentu wykraczającego poza samego człowieka – społeczeństwo, w którym niczego albo prawie niczego nie brakuje. Okazało się możliwe wprowadzenie pokojowej zasady współistnienia między ludźmi. Należy także uznać sukces pewnego ateizmu metodologicznego w ramach badań nad naturą. Jest możliwe odrzucenie hipotezy Boga w wyjaśnianiu świata, jak miał powiedzieć Napoleonowi słynny fizyk i astronom Pierre Simon de Laplace. Zakładało to m.in., że idea Boga służy dostarczaniu wyjaśnień odnośnie do początku lub struktury świata.

Ateizm niszczy

Ateizm ujawnia wszystkie swoje ograniczenia tam, gdzie w grę wchodzi byt człowieka, ponieważ nie jest w stanie odpowiedzieć na podstawowe pytanie dotyczące właśnie wartości życia ludzkiego. Do tej pory brano pod uwagę życie jednostki, jeśli ona – by powiedzieć za Arthurem Schopenhauerem – „pokrywa koszty” swego życia. Dzisiaj pytanie się zaostrzyło, ponieważ staje na poziomie kolektywnym, czyli: czy ludzkość nie szkodzi równowadze między istotami żyjącymi na ziemi? Jeśli obecność ludzkości zakłada tak wielkie koszty, to czy nie byłoby lepiej, gdyby uległa pomniejszeniu? Rozmaite ruchy ekologiczne, które opierają swoje działania na „ubóstwianiu” natury, wystarczająco jasno to potwierdzają.

Humanizm, oparty na zasadach ateistycznym, posiada ten zasadniczy brak, że nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie o sens człowieka, taki sens, który byłby uniwersalny, to znaczy dotyczący każdego człowieka, i przez każdego człowieka możliwy do osiągnięcia.

Jeśli człowiek zależy tylko od siebie samego, to nie mamy „wysokiego” punktu odniesienia, na podstawie którego możemy podjąć decyzję odnośnie do wartości lub braku wartości człowieka. Sartre powiedział, że człowiek może wprawdzie prawomocnie przychylnie osądzić siebie samego, ale jest to bezczelnością nie do przyjęcia.

Reklama

Bez więzi z istotą transcendentną, czyli z Bogiem, który powołuje go do istnienia i uprawomocnia go w tym istnieniu, człowiek nie może nadal żyć odpowiedzialnie. Społeczeństwo, które pozwala się przeniknąć i kształtować przez ateizm, jest po prostu przeznaczone do eliminacji. W swojej pracy krytycznej o religii, opublikowanej w 1927 r., Zygmunt Freud pisał – jak podkreśla jej tytuł – o „przyszłości iluzji”. Dzisiaj wiemy, że ateizm nie ma przyszłości, ponieważ wyraźnie naraża na niebezpieczeństwo rodzaj ludzki, prowadząc do jego samodestrukcji.

Zrozumiał to już Jean-Jacques Rousseau. W komentarzu do wyznania wiary wikariusza sabaudzkiego w traktacie Emil, czyli o wychowaniu (księga IV) porównuje on ateizm do fanatyzmu, opowiadając się za „wyższością” ateizmu”. W trakcie swego wywodu zaznacza jednak, że wprawdzie „zasady [ateizmu] nie prowadzą do śmierci ludzi, ale przeszkadzają im w narodzeniu się”. Dzisiejsze ograniczenia liczby urodzin dowodzą słuszności tego wniosku.

Dzisiaj wiemy, że relatywnie pozytywny sąd Rousseau na temat ateizmu, któremu trzeba przyznać okoliczności łagodzące z powodu jego naiwności, odnosi się jedynie do jego wersji prywatnej. Okrucieństwa najważniejszych ideologii ateistycznych, które przybrały wymiar społeczno-polityczny, tzn. reżimów totalitarnych XX wieku, w niewyobrażalnym stopniu dopuściły się najgorszych zbrodni, jakich nigdy nie dopuściły się religie. Tym jednak, co nie traci na aktualności, jest obserwacja sformułowana przez Rousseau, że na dłuższą metę celem ateizmu jest niszczenie życia.

Autor jest dogmatykiem, profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie

Podziel się:

Oceń:

+12 -3
2024-11-05 14:43

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Nauka, religia, ateizm

Archiwum ks. Waldemara Kulbata

Więcej ...

Ile osób zgłosiło się do seminariów? Mamy najnowsze statystyki powołaniowe

2025-10-03 14:23

Bożena Sztajner/Niedziela

Formację do kapłaństwa w seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych w Polsce rozpoczęło w tym roku akademickim 289 mężczyzn. To mniej niż w roku ubiegłym lecz nieco więcej niż przed dwoma laty. - Sytuacja od trzech lat jest ustabilizowana. Po okresie, w którym liczba nowych powołań mocno malała, obecnie jest ona mniej więcej stała - komentuje najnowsze statystyki powołaniowe ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów. Większość kandydatów wywodzi się z szeregów służby liturgicznej. - Młodzi wykazują dobre motywacje i są gotowi do intensywnej pracy nad sobą - mówi ks. dr Frąckowiak

Więcej ...

Niebezpieczna zabawa zapałkami

2025-10-03 22:08
Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Ilekroć w świecie polityki i mediów pojawia się temat praworządności, ustaw, konstytucji, sądów, prokuratury itd. itp. ma wrażenie, że u większości obywateli powoduje to wściekłość, chęć wyłączenia się, a w najlepszym wypadku ziewanie. Trudno się dziwić, że u wielu osób, szczególnie gdy te tematy kojarzą im się z politycznym sporem – nie ma poczucia, że ta cała sfera ich osobiście powinna obchodzić. Przewlekłość postępowań, tak, w końcu większość z nas miała, lub ktoś z ich bliskich miał styczność z tym zjawiskiem, ale jest to kojarzone raczej ogólnie z systemem, więc pozostaje apatia pod hasłem „widocznie tak musi być”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

Wiara

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Bądźmy pokorni przed Bogiem

Wiara

Bądźmy pokorni przed Bogiem

Ks. Tomasz Trzaska: depresji nie da się zamodlić

Kościół

Ks. Tomasz Trzaska: depresji nie da się zamodlić

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Wiara

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Kościół

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Nowenna do św. Michała Archanioła

Wiara

Nowenna do św. Michała Archanioła

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel

Święta i uroczystości

Święci Archaniołowie – Michał, Rafał i Gabriel