Reklama

Niedziela Rzeszowska

Trwali przy źródle miłości

Miejsce wiecznego spoczynku Rodziny Ulmów

Maria Szulikowska

Miejsce wiecznego spoczynku Rodziny Ulmów

Wezwanie z litanii: „Serce Jezusa gorejące ognisko miłości” wskazuje, iż jest to jedyne, prawdziwe źródło miłości, bo miłość jest z Boga.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z taką świadomością miłości łatwiej iść przez życie. Łatwiej znosić trudy i łatwiej mieć nadzieję wbrew nadziei. Józef i Wiktoria Ulmowie dali sobie szansę, aby ich piękna miłość stała się priorytetem wzajemnych relacji i codzienności pięknej, choć trudnej i to nie tylko z powodu wojny. Swoją małżeńską miłość nieustannie przelewali na dzieci, a także na ludzi, którzy pojawiali się w przestrzeni ich życia. Pamiętali, że zaproszenie: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” jest zawsze aktualne.

W markowskim Muzeum są umieszczone świadectwa, można je zobaczyć i wysłuchać relacji o życiu Józefa i Wiktorii. W pamięci sobie współczesnych Ulmowie zapisali się dobrocią, uczynnością, życzliwością i stałością, wręcz nieustępliwością charakteru w kwestii podejmowanych decyzji, zwłaszcza tej o przyjęciu Żydów. Wydaje się, że Ulmowie nosili w sobie niczym niezmącony pokój ducha i realizowali chrześcijańskie powołanie oparte na przykazaniu miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ewangeliczna droga Ulmów jaśnieje miłością na wielu obszarach ich codzienności. Bez modlitwy i światła Ducha Świętego nie da się wyjaśnić dojrzewania Józefa i Wiktorii do heroicznego aktu oddania życia za bliźniego. Oddać życie z miłości oznacza, że człowiek bez szemrania przyjmie wszystko, czego Bóg zażąda. Świadectwo krwi ma najwyższą wartość, a samo męczeństwo jest szczególną łaską dla wiernych wyznawców Chrystusa. Wystraszeni sąsiedzi, którzy chcieli, wręcz żądali od Józefa Ulmy, by wyrzucił Żydów, podrzucali mu grożące śmiercią anonimy. Strach, przynależny naturze ludzkiej, można pokonać tylko ufną wiarą i miłością, która motywuje wzorem Jezusa do wyrażenia zgody: „Nie jako ja chcę, ale jako Ty, Ojcze”. Obecność eschatologii wyznawanej wiary otwiera w sercu przestrzeń nadziei na życie wieczne. Szalejąca wojna i liczne egzekucje wzmagały jeszcze ten dogmat wiary pewnością: „Życie się zmienia, ale się nie kończy”.

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało i nic więcej zrobić nie mogą. Ta myśl była pociechą na ostatnie chwile Rodziny Ulmów. Stracili życie, ale zyskali niebo! Historia dzisiaj oddaje im cześć za odwagę miłości i bohaterstwo życia Ewangelią na co dzień.

Podziel się:

Oceń:

2021-07-27 12:14

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

24 marca prezydent zainauguruje działalność Komitetu Obchodów Towarzyszących Beatyfikacji Rodziny Ulmów

Wojciech Pysz/wikimedia.org

"W piątek prezydent Andrzej Duda odwiedzi Markową i zainauguruje działalność Komitetu Obchodów Towarzyszących Beatyfikacji Rodziny Ulmów. Celem Komitetu będzie m.in. utrwalanie pamięci o Polakach ratujących Żydów podczas II wojny światowej" – poinformowała szefowa KPRP Grażyna Ignaczak–Bandych.

Więcej ...

Wrocławscy biskupi z powodzianami

2024-09-20 20:30
Po zalanym terenie parafii w Lewinie Brzeskim biskupów oprowadzał proboszcz ks. Krzysztof Dudojć.

Magdalena Lewandowska

Po zalanym terenie parafii w Lewinie Brzeskim biskupów oprowadzał proboszcz ks. Krzysztof Dudojć.

Biskupi pomocniczy archidiecezji wrocławskiej o. bp Jacek Kiciński i bp Maciej Małyga odwiedzili powodzian w Łosiowie i Lewinie Brzeskim, przekazali także dary od Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.

Więcej ...

Stronie Śląskie. Księża, siostry zakonne i klerycy ramię w ramię w walce z powodzią

2024-09-20 22:15
Ks. kan. Mirosław Rakoczy w trakcie prac porządkowych po powodzi w Stroniu Śląskim. Duchowny, ramię w ramię z wolontariuszami, pomaga w usuwaniu szkód, nie tylko niosąc pomoc materialną, ale także duchowe wsparcie.

Archiwum prywatne

Ks. kan. Mirosław Rakoczy w trakcie prac porządkowych po powodzi w Stroniu Śląskim. Duchowny, ramię w ramię z wolontariuszami, pomaga w usuwaniu szkód, nie tylko niosąc pomoc materialną, ale także duchowe wsparcie.

Od blisko tygodnia mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej zmagają się z tragiczną powodzią. Woda zniszczyła nie tylko budynki i infrastrukturę, ale także spokój i poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Czy chcę, by ten świat był bardziej Boży?

Wiara

Czy chcę, by ten świat był bardziej Boży?

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowego...

Wiadomości

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowego...

Patron Dnia: Św. Andrzej Kim Taegon, pierwszy koreański...

Święci i błogosławieni

Patron Dnia: Św. Andrzej Kim Taegon, pierwszy koreański...

Koniec spekulacji wokół Medziugoria? Watykan opublikował...

Kościół

Koniec spekulacji wokół Medziugoria? Watykan opublikował...

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Niedziela Świdnicka

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Kościół

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Prezydent: mówienie o walczącej demokracji to...

Wiadomości

Prezydent: mówienie o walczącej demokracji to...

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Kościół

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...

Niedziela Świdnicka

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...