Reklama

Kościół

Parafia ma być drugim domem

Ks. Aarkadiusz Paśnik

Edycja św. Pawła

Ks. Aarkadiusz Paśnik

Jak z przypadkowych ludzi tworzyć wspólnotę? To jest do zrobienia w polskiej rzeczywistości, przekonuje ks. Arkadiusz Paśnik, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Lublinie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Woynarowska: Watykańska instrukcja dla parafii narobiła trochę szumu. Pisano, że papież upomina w niej księży proboszczów. Jak Ksiądz uważa? To upomnienie, rewolucja czy uporządkowanie pewnych kwestii?

Ks. Arkadiusz Paśnik: Dla mnie ten dokument jest przypomnieniem, że parafia nie może ograniczyć się tylko do ewangelizowania samej siebie. Musi wychodzić na zewnątrz.

Co to oznacza w praktyce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To, że w kościele ewangelizujemy tych, którzy do niego przychodzą. A co z tymi, którzy tego nie robią? Jeśli nasza kapłańska służba będzie pełna miłości i wrażliwości, to praktykujący opowiedzą o niej niepraktykującym. Może wtedy i oni zechcą przyjść do kościoła?

I tyle?

Reklama

Ludzie przychodzą tu po trudzie tygodnia. Szukają głębokich treści, które ich nakarmią, dodadzą sił na kolejny tydzień. Uważam, że jeśli z ambony płyną słowa nadziei, prawdy, wsparcia i pociechy, to spełniamy swoje zadanie. Jeśli w konfesjonale umęczony życiem i słabościami człowiek spotka się ze współczuciem, to cóż więcej potrzeba. Jeśli po wyjściu z kancelarii parafialnej człowiek czuje się dowartościowany, potraktowany z szacunkiem i godnością, cóż więcej trzeba. Tak rodzi się wspólnota. Parafia powinna być drugim domem. Jestem proboszczem 12 lat i muszę powiedzieć, że aby zbudować z parafii wspólnotę, trzeba oddać jej swoje serce. Nie ma innej drogi, tylko miłość znajdzie ją, także do ludzkich serc.

Udaje się to?

Jak powiem, że tak, ktoś zaraz uzna, iż to pycha, jak powiem, że nie – powie, że fałszywa skromność (śmiech). A poważnie – to się udaje, tylko trzeba z ludźmi być, po prostu. Codziennie, o każdej porze, na dobre i na złe. Minie trochę czasu, nim oni poczują tę więź, ale ważne jest uświadomienie sobie, że ewangelizowanie zaczyna się od siebie, od własnego serca. Cudze jest potem. Jeśli my, kapłani, tworzymy autentyczną więź z Jezusem, to ona nas poprowadzi, uwrażliwi na ludzkie potrzeby. Papież Franciszek we wspomnianym dokumencie przypomina, że ewangelizować to znaczy wychodzić na zewnątrz – ad gentes... Powiedziałbym, że kto nawraca własne serce, ten ewangelizuje.

Dokument ten jest adresowany do parafii na całym świecie. Inaczej wygląda parafia np. w Nowym Jorku, Rzymie, Izraelu, a inaczej np. w Gołdapi czy wsi pod Poznaniem...

Reklama

Dlatego potrzebna jest diagnoza środowiska lokalnego. U nas np. nie przestaje dzwonić domofon. Ludzie przychodzą ze wszystkim: po jedzenie, po pomoc w znalezieniu pracy, po ubrania, po pomoc w wykupieniu recepty, po wsparcie duchowe, psychologiczne i prawne. Jednym słowem – przychodzą ze wszystkim. Musieliśmy usiąść i uporządkować funkcjonowanie parafii. Wówczas zrodził się pomysł założenia Domu Chleba – miejsca, w którym pomagamy ludziom bezdomnym i samotnym. Mówiąc obrazowo – parafia jest jak dom. Ma drzwi i pokoje. Ojca i matkę. Tak trzeba żyć, aby ludzie wiedzieli, że mogą tu przyjść, bo zostaną wysłuchani i potraktowani z godnością. Ludzi nie da się oszukać. Oni mają nosa.

Żeby tylko chciało się chcieć...

– Mój proboszcz mawiał, że ksiądz ma tyle pracy, ile chce... Klucz to dobry team, dobry zespół. Parafia opiera się na służbie wikariuszy. Młoda krew, młody duch. Głowa pełna pomysłów. Należy ich wspierać. Potem ludzie świeccy z nieocenionym doświadczeniem życia małżeńskiego, rodzinnego. Trzeba ich słuchać. To oni pokażą nam, jaka jest specyfika naszej parafii, co jest w niej do naprawy, a co działa dobrze i wymaga tylko wzmocnienia. Następnie trzeba pomyśleć, jak to zrobimy i z kim to zrobimy...

Już słyszę ten chór: nie róbcie z parafii instytucji charytatywnej... Parafia jest od modlitwy i sakramentów. A przecież papież Franciszek mówi, że nie tylko...

Ludzie mają prawo przychodzić do parafii nie tylko w kwestiach duchowych i religijnych, by zamówić Mszę św., pogrzeb czy ślub. Na początku służby irytowało mnie, że obok tych księżowskich spraw mam załatwiać tyle innych. Potem zrozumiałem, że ja od tego jestem i ucieszyłem się, że przychodzą. Wcześniej inaczej pojmowałem istotę kapłaństwa.

Jak jest obecnie?

Reklama

Teraz biorę kleryka w nowiutkiej sutannie, prowadzę go przed kościół i pytam: – Co widzisz? – Babcia idzie do kościoła – mówi. – A jaki mamy miesiąc? – Grudzień – odpowiada coraz bardziej zdziwiony. – A co babcia ma na nogach? – Sandały... – mówi. – I co o tym myślisz? – wypytuję dalej. A on na to: – Nie wiem. Chyba biedna? – A co ty w tej sprawie możesz zrobić? – drążę. Trzeba uwrażliwiać na wszystkie ludzkie potrzeby, aby te nasze nie przesłoniły potrzeb innych. Służba kapłańska z natury domaga się wrażliwości i empatii.

Czyli modlitwa i sakramenty to fundament, ale żeby budować, trzeba patrzeć szerszej...

Myślę, że o tym jest ta instrukcja; i z własnego doświadczenia wiem, że potrzeba czasu wypełnionego miłością, żeby ludzie zaczęli traktować parafię jak drugi dom. Potrzeba wiele uczciwej i bezinteresownej służby kapłanów oraz świeckich. Nie ma żadnej pigułki czy prostej recepty. Trzeba pomagać wszystkim. Nie dzielić ludzi na wierzących i niewierzących. Dla wielu może być to początek drogi... Nasza służba polega na walce, aby ocalić człowieka w człowieku, a może nawet i Boga.

Ks. Arkadiusz Paśnik
kapłan lubelski, studiował profilaktykę i terapię uzależnień na KUL, autor książek i felietonów

Podziel się:

Oceń:

2020-09-02 10:38

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Mokra – parafia jedności i pokoju

Zabytkowy modrzewiowy kościółek w Mokrej

Magdalena Pijewska/Niedziela

Zabytkowy modrzewiowy kościółek w Mokrej

Chociaż oficjalne początki parafii sięgają roku 1981, zabytkowy kościółek pw. świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza istnieje już ponad 300 lat. Mokra to także miejsce jednej z najważniejszych bitew kampanii wrześniowej 1939 r., z której pamiątki można zobaczyć w tutejszej Izbie Pamięci.

Więcej ...

Mama bł. Carlo Acutisa: mój syn sprawił, że wiele osób zbliżyło się do Kościoła i wiary

2025-09-07 08:09

Vatican Media

Mama włoskiego błogosławionego Carlo Acutisa (1991-2006) Antonia Salzano powiedziała PAP przed jego kanonizacją, która odbędzie się w Watykanie w niedzielę, że za sprawą kultu do jej syna bardzo wiele osób zbliżyło się do Kościoła i wiary. Jak stwierdziła, to dlatego został nazwany „Bożym influencerem”.

Więcej ...

Wspólne przesłanie biskupów stolicy

2025-09-07 17:10

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

„Ileż pokoleń wszystkich stanów zanosiło tu i zanosi swoje modlitwy, w dniach świetności i w chwilach zagrożeń, w dniach chwały, i klęski, i zwyczajnej codzienności. A Ukrzyżowany, swoim miłosiernym wzrokiem, spod opadających powiek, ogarnia nas wszystkich” – napisali biskupi obu warszawskich diecezji w liście pasterskim z okazji 500-lecia obecności Krzyża Baryczków w Warszawie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Kościół

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej...

Wiara

Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej...

Zakon Karmelitów potwierdził zatrzymanie jednego z...

Wiadomości

Zakon Karmelitów potwierdził zatrzymanie jednego z...

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

Polska

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

Po informacjach medialnych ws. ks. Chmielewskiego...

Wiadomości

Po informacjach medialnych ws. ks. Chmielewskiego...

Zamordowano kapłana, który piętnował korupcję i...

Kościół

Zamordowano kapłana, który piętnował korupcję i...

Prababcia Jezusa

Wiara

Prababcia Jezusa

Włochy: Mieszkańcy Taorminy żądają prawa do snu i nie...

Wiadomości

Włochy: Mieszkańcy Taorminy żądają prawa do snu i nie...