Reklama

Historia

Europa nie chciała umierać za Gdańsk

„Schleswig- Holstein”
ostrzeliwuje 
polskie wybrzeże

wikipedia

„Schleswig- Holstein” ostrzeliwuje polskie wybrzeże

Polska została zdradzona, porozumienia nie zostały wypełnione. A mimo to pasja Polaków i ich umiłowanie wolności – pasja odbudowy i solidarności – godne są najwyższej pochwały

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu 19 maja 1939 r. w Paryżu została podpisana tajna umowa wojskowa. Parafowana przez francuskiego i polskiego ministra obrony przewidywała, że w przypadku agresji niemieckiej na Polskę lub zagrożenia jej „żywotnych interesów w Gdańsku” Francja zobowiązuje się do: przeprowadzenia natychmiastowej akcji lotniczej, ataku w ciągu trzech dni „z ograniczonymi celami” i ofensywy na dużą skalę „od piętnastego dnia”. Rząd polski, zyskawszy takie zapewnienia sojusznika, był więc przekonany, że w razie konfliktu otwarcie zachodniego frontu sprawi, iż Polacy nie będą musieli stawić czoła wszystkim siłom Wehrmachtu.

Było to uzasadnione, gdyż w owym czasie armia francuska była uważana za najsilniejszą w Europie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jednego wszak polscy przywódcy nie przewidzieli: że Francuzi nie mają zamiaru atakować niemieckich fortyfikacji, a jedynie będą czekać na Linii Maginota. Generał Maurice Gamelin, francuski minister wojny, miał nawet przygotowane trzy różne „dyplomatyczne” odpowiedzi na wypadek wojny polsko-niemieckiej, aby wyjaśnić bezczynność Paryża. Tak naprawdę nikt we Francji nie chciał „umierać za Gdańsk”, jak napisał Marcel Déat w paryskiej gazecie „L’Oeuvre”. Ten punkt widzenia podzielali zarówno francuscy politycy, jak i – niestety – francuska opinia publiczna.

Nie lepiej było w Wielkiej Brytanii. Kiedy w Europie ogłoszono pakt Ribbentrop-Mołotow, już następnego dnia brytyjska Rada Ministrów zwołała w trybie pilnym parlament. Premier Neville Chamberlain skrytykował gest Stalina, zaś minister spraw zagranicznych Edward Wood otwarcie mówił o potrzebie przygotowania się do wojny. Wieczorem obie izby zatwierdziły Emergency Powers Act 447 głosami za i 4 przeciw. 25 sierpnia Halifax i ambasador RP w Londynie Edward Raczyński podpisali uzgodnione wcześniej przez min. Józefa Becka zobowiązania dyplomatyczno-wojskowe.

Pięcioletni traktat brytyjsko-polski zapewniał natychmiastowe wzajemne wsparcie w przypadku, gdy jeden z dwóch narodów zostanie zaatakowany lub zostanie zagrożona jego niezależność, wykluczono zawieszenie broni lub traktat pokojowy bez wzajemnego porozumienia. Najważniejszy był tajny protokół, w którym podano dokładną interpretację każdego artykułu.

Reklama

Szef sztabu Wehrmachtu gen. Franz Halder zanotował w swym dzienniku pod datą 29 sierpnia: „30.08 Polacy w Berlinie, 31.08 zrywamy rozmowy, 1.09 – uderzenie zbrojne”. 31 sierpnia włoski minister spraw zagranicznych Galeazzo Ciano zapisał, że następnego dnia ruszy atak na Polskę. 1 września bombowce i myśliwce Luftwaffe wystartowały o godz. 4.15 rano, aby osiągnąć wyznaczone cele na czas, o 4.45 działa starego pancernika „Schleswig-Holstein” rozpoczęły ostrzał Gdańska. Jedynym zaskoczeniem w Europie był fakt, że stało się to bez oficjalnego wypowiedzenia wojny.

Anglia, a potem Francja ogłosiły mobilizację, a Polska zaczęła się domagać wypełnienia sojuszniczych zobowiązań. Opracowany w marcu przez polskie wojsko plan przewidywał starcia z Wehrmachtem i błyskawiczne kontrataki, aby zachować ważne obszary kraju do czasu interwencji francusko-brytyjskiej.

Francja i Wielka Brytania wysłały do Hitlera apel o natychmiastowe zawieszenie broni i wycofanie się z Polski. Oczywiście, odpowiedź nie nadeszła, a armia niemiecka posuwała się do przodu. 3 września o 11.15 Chamberlain ogłosił w BBC, że Wielka Brytania jest w związku z tym w stanie wojny z Niemcami. Ambasador Robert Coulondre o 17.00 powiedział, że Francja wypełni swoje zobowiązania wobec Polski. Ribbentrop, nic sobie z tego nie robiąc, wysłał o 18.50 do Moskwy telegram, w którym wezwał Stalina do realizacji postanowień tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow i zajęcia części Rzeczypospolitej.

Czwarty rozbiór Polski rozpoczął się 17 września wraz z inwazją Armii Czerwonej na Polskę ze wschodu, również bez oficjalnego wypowiedzenia wojny. Francja nie przeprowadziła ataku w ciągu trzech dni „z ograniczonymi celami” czy ofensywy na dużą skalę „od piętnastego dnia”: na wschodzie był Blitzkrieg, na zachodzie – Sitzkrieg. Polacy, choć pokonani i przytłoczeni na polu bitwy, nie podpisali nigdy rozejmu i walczyli do ostatniego dnia II wojny światowej na wszystkich frontach.

Reklama

Gdy w Londynie 8 czerwca 1946 r. obchodzony był Dzień Zwycięstwa, paradowały wszystkie narody, które pokonały Hitlera, ale Polakom nie pozwolono na udział w tej uroczystości. Nie było polskich flag ani polskich żołnierzy. Stalin, który w 1939 r. dzięki sojuszowi z Hitlerem miał swój udział w łupie, nigdy nie zwrócił zabranej sporej części terytorium Rzeczypospolitej. W 1945 r. cały ten kraj, Polska, cynicznie poświęcony na ołtarzu Realpolitik, trafił pod sowiecką okupację. W nowym, powojennym ładzie nie było miejsca dla walczących na froncie zachodnim o wolność całego świata żołnierzy gen. Władysława Andersa ani dla dzielnych patriotów z Armii Krajowej, armii Polskiego Państwa Podziemnego.

Polska została zdradzona, porozumienia nie zostały wypełnione. To czarna karta naszej wspólnej europejskiej historii. A mimo to pasja Polaków i ich umiłowanie wolności – pasja odbudowy i solidarności – godne są najwyższej pochwały.

* * *

Prof. Marco Patricelli
włoski historyk specjalizujący się w II wojnie światowej, wykładowca, autor licznych książek historycznych. Kawaler Orderu Merito Republiki Włoskiej, odznaki Bene Merito i Orderu Zasługi Rzeczypospoliteja

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2019-08-27 12:56

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

78 lat temu zakończyła się II wojna światowa

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

78 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Więcej ...

Wrocław/katedra: organy trafiły do renowacji. To jeden z największych instrumentów tego typu na świecie

2024-06-25 15:20
Konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom

Marzena Cyfert

Konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom

W święto Jana Chrzciciela, patrona katedry wrocławskiej, Wrocławia i archidiecezji odbyła się konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom. O budowie instrumentu, jego remoncie i znaczeniu mówili: ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej, Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta oraz organmistrz Dariusz Zych.

Więcej ...

Ruszyły zapisy na 44. Pieszą Pielgrzymkę Wrocławską na Jasną Górę

2024-06-26 11:17

Kamil Szyszka

Na 3 sierpnia planowane jest rozpoczęcie 44. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę. Ruszyły zapisy na pielgrzymkę.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?