Reklama

Modlitwa

O modlitwie - Gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki (Mt 6,6)

Counselling/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiaj dla wielu chrześcijan „modlić się” oznacza wziąć udział we wspólnej liturgii bądź nabożeństwie. Modlitwa osobista prawie zanikła lub też ustąpiła miejsca rozmaitym formom „medytacji”. Tymczasem dla człowieka biblijnego i podobnie dla Ojców było czymś oczywistym nie tylko regularne uczestnictwo o ustalonej porze we wspólnej modlitwie wszystkich wierzących, lecz ponadto równie regularne powracanie do modlitwy osobistej.

Toteż dowiadujemy się o naszym Panu Jezusie Chrystusie, w któ­rego ziemskiej działalności chrześcijanie wszystkich czasów widzieli wskazujący drogę wzorzec, że regularnie uczestniczył w świętowaniu szabatu w palestyńskich synagogach, jak również to, że już jako dziecko pielgrzymował na wielkie święta do Jerozolimy. Podobnie zachowywał się zapewne każdy pobożny Żyd. Tym jednak, co jak się zdaje, wywarło szczególne wrażenie na Jego uczniach i o czym w związku z tym wielokrotnie nam donoszą, była Jego całkiem osobista modlitwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Chrystus najwidoczniej miał zwyczaj regularnie modlić się na osobności (Łk 9,18). Na ten zupełnie osobisty dialog ze swoim niebieskim Ojcem chętnie wycofywał się na miejsca pustynne lub sam jeden na górę. Kiedy więc chciał się modlić, odchodził regularnie od tłumu, do którego przecież czuł się posłany (por. Mk 1,38), a nawet od swoich uczniów (Mk 1,36n), którzy skądinąd nieustannie Mu towarzyszyli. Nawet w ogrodzie Getsemani, do którego wziął ich celowo, pozostawił najbliższych powierników, Piotra i obydwu synów Zebedeusza i oddalił się od nich „na odległość rzutu kamieniem” - czyli poza granicę słyszalności - by samotnie powierzyć w mo­dlitwie woli Ojca swe śmiertelnie zatrwożone serce (Łk 22,41 i teks­ty paralelne).

Co czynił sam w ciągu swojego życia, tego wyraźnie uczył swoich uczniów. Wbrew szeroko rozpowszechnionemu pobożnemu zwyczajowi, aby zatrzymywać się na publicznych placach oraz rogach ulic i modlić się tam, gdy dźwięk trąby oznajmił początek porannej bądź wieczornej ofiary w świątyni, Chrystus poleca, aby na czas modlitwy wycofać się do najbardziej ukrytej „izdebki” własnego domu, gdzie modlącego się słyszy i „widzi w ukryciu” tylko Ojciec (Mt 6,5-6).

Podobnie postępowali potem Apostołowie, a po nich święci Ojcowie. Widzimy Piotra i Jana, jak wchodzą do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej (Dz 3,1). Widzimy również całą pierwotną gminę, jak jednomyślnie trwa na modlitwie (Dz 1,14), lecz również możemy zobaczyć Piotra, jak sam około szóstej godziny wchodzi na dach, aby się pomodlić (Por. Dz 10,9). Jak widać, modlić się można w każdym dowolnym miejscu, w którym właśnie się przebywa. Niemniej jednak, gdy ktoś chce oddać się modlitwie osobistej, wyszukuje sobie odpowiednie do tego miejsce. Piotr znajdował się właśnie w podróży i aby być samemu, mógł jedynie wyjść na płaski dach domu, w którym był gościem.

W czasach, gdy regularna codzienna modlitwa była jeszcze dla chrześcijanina czymś zupełnie oczywistym, Ojcowie podjęli się odpowiedzi na pytanie o miejsce odpowiednie dla modlitwy osobistej.

Reklama

Jeśli chodzi o miejsce modlitwy, to trzeba wiedzieć, iż każde miejsce do niej się nadaje, bylebyśmy tylko należycie się modlili: Na każdym miejscu, mówi Pan, składajcie Mi ofiarę kadzidła (Ml 1,11). I: Chcę, aby mężczyźni modlili się na każdym miejscu (1 Tm 2,8). Aby jednak wszyscy spokojnie i bez roztargnienia mogli odprawić swe modlitwy, polecone jest wybrać w swym domu, w miarę możności, jakieś, że tak powiem, godniejsze miejsce i tu się modlić.

W rzeczywistości pierwsi chrześcijanie - a więc również pierwsi Ojcowie egipskiej pustyni - w miarę możliwości rezerwowali określoną, cichą i odpowiednio zorientowaną część swego domu, aby w niej oddawać się osobistej modlitwie. Nawiasem mówiąc, właśnie dzięki temu bardzo łatwo można rozpoznać oratoria starożytnych Ojców Pustyni, które w Egipcie od kilku dziesięcioleci wydobywa się spod piasków. Naturalnie nie przeszkadzało to chrześcijanom z upodobaniem modlić się także tam, „gdzie wierni się zbierają, jak to jest w zwyczaju”, kontynuuje Orygenes, bo w zgromadzeniu wierzących biorą udział zastępy anielskie, moc naszego Pana i Zbawiciela (por. 1 Kor 5,4), są tu też duchy świętych, jak wierzę, zarówno zmarłych, jak i oczywiście żyjących - choć niełatwo powiedzieć, w jaki sposób.

To wspaniałe świadectwo silnej i żywotnej świadomości tego, co nazywamy „świętych obcowaniem” (dziś doświadczamy go z wiel­kim trudem), pochodzi z czasów, w których chrześcijanie jako prześladowana wspólnota nie mogli jeszcze budować kościołów we właściwym sensie i musieli gromadzić się w pokojach większych domów prywatnych.

Ojcowie bardzo mocno wzięli sobie do serca ostrzeżenie Chrystusa przed afiszowaniem się z własną pobożnością, czyli przed obłudą, ową subtelną przywarą, która dotyka właśnie „pobożnych”.

Reklama

Próżność doradza modlić się na placach, kto zaś z nią walczy, modli się w swojej izbie.

Z wielu źródeł wiemy, że Ojcowie Pustyni czynili wszystko, aby swe ascetyczne praktyki, zwłaszcza modlitwę, bez względu na okoliczności wykonywać w ukryciu. Przykład Chrystusa oraz niektórych Ojców pozwala jednak zrozumieć, że nie chodziło przy tym jedynie o uniknięcie grzechu próżności. Modlitwa w swej najgłębszej istocie jest prawdziwym „dialogiem umysłu z Bogiem”, a obecność innych może działać rozpraszająco.

Abba Marek pytał abba Arseniusza: „Dlaczego od nas uciekasz?” Starzec mu odpowiedział: „Bóg widzi, że was kocham. Ale nie potrafię przebywać naraz z Bogiem i ludźmi. Wszystkie tysiące i miriady zastępów niebieskich mają tylko jedną wolę (por. Mt 6,10), ludzie zaś mają wiele pragnień: nie potrafię więc zostawić Boga, a przyjść do ludzi.

Jednak wynikające z obecności innych niebezpieczeństwo roztargnienia, na które zresztą musimy zwrócić uwagę także podczas modlitwy wspólnotowej, nie jest jedynym powodem poszukiwania samotności przez człowieka modlitwy. W „byciu z Bogiem”, o którym mówi Arseniusz, dzieją się między Stwórcą a stworzeniem rzeczy, które z istoty swojej nie są przeznaczone dla obcych oczu i uszu.

Reklama

Pewien brat przyszedł pod celę abba Arseniusza w Sketis i zajrzał przez drzwi; i zobaczył starca jakby całego w ogniu, a brat ów był godzien to oglądać. I gdy zapukał, starzec wyszedł, a widząc zdumienie na twarzy brata, zapytał go: „Od dawna pukasz? Czyś może co widział?” On odpowiedział: „Nie”. Starzec porozmawiał z nim i pożegnał go.

Owa tajemnicza „modlitwa żaru” jest nam znana także dzięki in­nym Ojcom; mówi o niej Ewagriusz, a także Jan Kasjan. Jej uprzywilejowaną porą jest noc, której ciemność przysłania naszym oczom widzialny świat, jej miejscem jest naga „pustynia”, oddzielająca nas od wszystkiego wysoka „góra”, a gdzie nie ma takiej możliwości, wówczas właśnie owa ukryta „izdebka”.

Gabriel Bunge, Gliniane naczynia, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC

Podziel się:

Oceń:

2015-01-22 08:59

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Męskim okiem - znani z TV mężczyźni szczerze o męskości

lisic_albina/Fotolia.com

Czy mężczyźni w dzisiejszych czasach niewieścieją? W jaki sposób w natłoku spraw i pędzie życia zadbać odpowiednio o relacje w rodzinie? Czy św. Józef może być dobrym wzorem dla współczesnego faceta? To niektóre z tematów poruszonych w nowości wydawniczej „Męskim Okiem” red. Michała Bondyry. Rozmówcami są: Rafał Patyra, Maciej Małysa, Przemysław Babiarz, Tomasz Zubilewicz oraz Aleksander Machalica.

Więcej ...

Eutanazja nadal nielegalna we Włoszech

2025-07-26 14:46

Adobe Stock

Włoski Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym odrzucił, jako niedopuszczalny, wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisu kodeksu karnego zakazującego eutanazji. Sprawa została wniesiona przez sąd we Florencji, który zakwestionował art. 579 kodeksu karnego, penalizujący tzw. „zabójstwo za zgodą”. Oznacza to, że nie ma podstaw, by zalegalizować eutanazję, jako prawo, przysługujące w świetle konstytucji. Niemniej jednak wyrok TK budzi niepokój wśród obrońców życia.

Więcej ...

TOPR apeluje: Nie wychodźcie w góry – fatalne prognozy pogody

2025-07-26 21:04

Karol Porwich/Niedziela

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zaapelowało w sobotę wieczorem o całkowite zaniechanie wszelkich aktywności górskich w Tatrach w niedzielę. Powodem są wyjątkowo niekorzystne prognozy pogody, która może stanowić poważne zagrożenie dla życia i zdrowia turystów.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Wiadomości

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Nowenna do św. Szarbela

Wiara

Nowenna do św. Szarbela

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że...

Kościół

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że...

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie...

Kościół

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie...

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Kościół

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks....

Kościół

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks....

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Nowenna do św. Krzysztofa

Wiara

Nowenna do św. Krzysztofa

Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia

Kościół

Kielce: Noworodek pozostawiony w Oknie Życia