Reklama

Niedziela w Warszawie

Warszawskie korzenie prezydenta

Artur Stelmasiak

Gdy 12-letni Andrzej Duda przyjechał na wycieczkę do Warszawy, jego ojciec był zaskoczony. Syn z wypiekami na twarzy oprowadzał go śladami bohaterów Powstania Warszawskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziadek Prezydenta Polski ze strony matki Nikodem Milewski był rodowitym Warszawiakiem. Mieszkał na Złotej, pracował w Urzędzie Statystycznym w Alejach Jerozolimskich. Rodzina Milewskich służyła Polsce zarówno w powstaniu listopadowym i styczniowym, jak i w okresie wojny polsko-bolszewickiej i II wojny światowej.

– W 1939 r. jechał w jednym z transportów do Katynia, ale razem z innymi oficerami wyjęli deski z wagonu i uciekli. Całkiem możliwe, że to uratowało mu życie – mówi „Niedzieli” prof. Jan Duda, ojciec Prezydenta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozmowa z Dzierżyńskim

Ród Milewskich wywodzi się z centralnej Polski. Dziadek Andrzeja Dudy, Nikodem Milewski, urodził się w 1894 r. w Warszawie. Uczył się w szkole kolejowej w Pruszkowie. W 1914 r. rodzice zostali ewakuowani do Charkowa, a następnie do Petersburga. Tam Nikodem wcielony został do wojska carskiego. Zdezerterował w Smoleńsku i dostał się do Petersburga, gdzie zmienił dokumenty. Zdał maturę w Polskiej Macierzy Szkolnej w 1917 r. Gdy wybuchła rewolucja postanowił wrócić do Polski.

– Pamiętam jak teść opowiadał mi o swoich spotkaniach z Feliksem Dzierżyńskim. Mówił, że tuż po rewolucji pomagał on Polakom wrócić do Ojczyzny – mówi Jan Duda.

Jako student, w Rembertowie w 1918 r. wstąpił do Wojska Polskiego i wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Służył w zarządzie kwatermistrzowskim i kierował elektrownią wojskową. Ukończył Kurs Oficerów Gospodarczych. Później studiował jeszcze na Politechnice Warszawskiej, a do 1939 r. pracował w Urzędzie Statystycznym. Nikodem Milewski był wielbicielem Marszałka Piłsudskiego, człowiekiem o wysokiej kulturze osobistej i wielkiej mądrości życiowej.

Ruiny przy Złotej

W czasie II wojny światowej wiele osób z rodziny Milewskich doświadczyło tragicznych losów. Matka Nikodema i prababcia Prezydenta została wywieziona przez Niemców i jej losy do dzisiaj są nieznane.

Gdy Nikodem wrócił do stolicy po ucieczce z transportu do Katynia, okazało się, że jego dom rodzinny przy ul. Złotej przestał istnieć. – Żona opowiadała, że gdy była małym dzieckiem ojciec zabrał ją do Warszawy i pokazał ruiny domu rodziny Milewskich przy ul. Złotej – mówi ojciec Prezydenta. Po wojnie Nikodem wyjechał do brata do Radomska. Tam się ożenił z babcią przyszłego Prezydenta i mamą Janiny.

Reklama

Odwiedzał patrona

Prezydent Andrzej Duda sercem związany jest z Krakowem. Nie oznacza to, że nie lubi Warszawy. – Ma przecież warszawskie korzenie. Poza tym jako dziecko czytał wszystkie książki o Powstaniu Warszawskim. Ma więc szacunek do stolicy ze względu na jej historię – mówi Jan Duda. – Gdy pojechałem z nim do Warszawy, jako 12-latek oprowadzał mnie śladami Powstania.

Gdy został wiceministrem sprawiedliwości w 2006 r. dostał służbowe mieszkanie na Mokotowie. Często przed pracą odwiedzał swojego patrona św. Andrzeja Bobolę w sanktuarium ojców jezuitów przy Rakowieckiej. To miejsce ma historyczne znaczenie dla rodziny Prezydenta. Dziadek Nikodem opowiadał, jak przed wojną zostały sprowadzone relikwie św. Andrzeja Boboli do stolicy. Dlatego też, gdy we wspomnienie liturgiczne św. Andrzeja Boboli urodził się przyszły Prezydent, nie było wątpliwości jakie będzie miał imię.

– Kilkakrotnie syn zawiózł mnie do sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie, gdzie modliliśmy się przed jego relikwiami. Zawsze powierzałam mu swojego syna, by prowadził go właściwymi ścieżkami – mówi Janina Milewska-Duda.

Podziel się:

Oceń:

2015-08-06 10:03

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Prezydent RP: polski rolnik zapewnia społeczeństwu bezpieczeństwo żywnościowe

PAP/Radek Pietruszka

Wszyscy, którzy prowadzą gospodarstwa, dzięki swojej pracy zapewniają nam, całemu naszemu krajowi i społeczeństwu bezpieczeństwo żywnościowe - podkreślił w niedzielę w trakcie Dożynek Prezydenckich w Belwederze prezydent RP Andrzej Duda.

Więcej ...

Watykański dyplomata: prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako "godna" praca

2024-06-25 11:40

Karol Porwich/Niedziela

Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Biurze Narodów Zjednoczonych i Instytucji Specjalistycznych w Genewie podczas 56. regularnego spotkania Rady Praw Człowieka ONZ zdecydowanie potępił wykorzystywanie kobiet i dziewcząt poprzez prostytucję. „Prostytucja jest poważnym naruszeniem ludzkiej godności i podstawowych praw człowieka” - powiedział w arcybiskup Ettore Balestrero.

Więcej ...

Bp Florczyk będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu

2024-06-26 08:29

EpiskopatNews/ flickr.com

Nie ma szlachetnego człowieka, nie ma człowieka wysokiej jakości duchowej, który żyje wartościami, jeżeli nie narzuca sobie dyscypliny wewnętrznej, zmagania się z samym sobą - podkreślił pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, wskazując na związki sportu i wiary. Duchowny będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas rozpoczynających się 26 lipca Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?