Reklama

Niedziela Częstochowska

Co widać zza straganu

Magdalena Niebudek/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem podjasnogórskim handlarzem. Tak się nas nazywa, zwłaszcza tych, co rozstawiają swoje kramiki tylko na kilka tygodni lata. Siedzę w skwarze lub deszczu po 10 godzin dziennie - świątek czy piątek. Sprzedając święte obrazki, różańce, kalendarze z papieżem i wiele innych rzeczy. To mój sposób na życie, na przetrwanie, na zarobienie paru złotych. Rencista jestem z zawodu.

Siedzę i patrzę, bo interes średnio idzie. Już taki jestem, że lubię przyglądać się światu i ludziom. A tutaj mam przed sobą - jak na defiladzie - całą ich masę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Są spaleni słońcem, zmęczeni drogą i rozjaśnieni jakimś wewnętrznym światłem. Młodzi, starzy, brzydcy i piękni. Wyprostowani jak struny i pokręceni przez choroby, i życie. Tacy, po których widać pieniądze, choć są ubrani zgodnie z pielgrzymkową modą, i tacy, którym paluchy wychodzą z trampek. Twarze porysowane zmarszczkami, zryte bruzdami i takie, na których życie jeszcze nie zapisało swojej opowieści.

Przyglądam im się od lat. Wystarczy mi niewiele, żeby człowieka ocenić. Kupi coś, czy tylko pogrzebie w towarze i pójdzie? Czasem pytają o rzecz, której obwoźny handlarz nie może mieć - doładowanie do telefonu komórkowego, karty pamięci do cyfrowych aparatów fotograficznych, takie tam... Nie mam i nie wiem, gdzie to coś się kupuje, odpowiadam.

Starsi szukają drobiazgów dla całej rodziny. Dawniej był taki zwyczaj, że ze świętego miejsca przywoziło się pamiątki. I żeby było na nich widać, gdzie pielgrzym był - obrazek z Panią Jasnogórską, albo z wieżą klasztoru, albo zegar z Janem Pawłem II, albo różaniec, na którym napisane było skąd pochodzi. Czasem kobiety z jednej parafii składały się na obraz do kościoła. Poznawałem je po tym, że najpierw zbijały się w ciasny krąg, żeby przeliczyć pieniądze. Stały plecami do straganów i naradzały się. Długo. Zdarzały się i kłótnie, i rezygnacje. Ale gdy wreszcie dochodziły do porozumienia, kupowały bez targowania się. Zazwyczaj największy obraz, jaki miałem.

Reklama

Swego czasu w Częstochowie sporo było malarzy utrzymujących się z malowania Jasnogórskiej Ikony. Kilku malowało naprawdę pięknie. Dziwiło mnie to, bo często bez szkół byli, jedynie wyposażeni w talent od Pana Boga. A inni, ci gadający o półcieniach i perspektywie, partaczyli wizerunek aż bolało patrzeć. Matka Boża miała zamiast aureoli za głową wyrysowany naleśnik albo rysy twarzy zmienione - zupełnie jak nie Jasnogórska Panienka. Tylko co z tego, skoro pątnicy różnicy specjalnie nie widzieli. Wisiał obraz piękny - z tym smutnym spojrzeniem Maryi, a obok bohomaz - i brali bohomaz, bo im wymiarem bardziej pasował.

Czasem ktoś stoi i dotyka. Różańce najbardziej. Jak się do palców paciorki układają. Ja tak myślę, że o to chodzi. Że musi być jakieś porozumienie między ręką, a fakturą kuleczki. Czy jest z drewna, kamienia czy plastiku. Wezmą do ręki z tuzin, a potem wracają do pierwszego. Czasem nie kupią żadnego. Odchodzą, wracają za godzinę i znów dotykają. Kobiety kupują różańce pod kolor. Białe dla dziewczynek, ciemne dla chłopców. Błyszczące, i udające kamienie szlachetne dla matki, siostry, córki. Mężczyzna się nie certoli. Chociaż... spotkać chłopa, który sam wybiera różaniec to rzadkość. Najczęściej stoi z boku, przygląda się rodzinie i co najwyżej płaci. Dlatego łatwo poznać, gdy wybiera dla siebie. Solidny musi być, taki, co z palców się nie wyśliźnie, którego wagę w kieszeni poczujesz. Pamiętam, chyba w tamtym roku, przyszli w dwójkę - ojciec z synem. Ojciec ze śmiechem powiedział, że chłopak dorasta i szuka dla niego męskiego różańca. Wybrali drewniany, ciemny, duży. Spodobali mi się. Nigdy wcześniej nie widziałem, żeby ojciec tak potraktował syna.

Księża kupują najwięcej różańców. Ile ma pan w opakowaniu, pytają. Sto, odpowiadam. To ze trzy poproszę. Jeden z księży tłumaczył, że taki zapas starcza mu na rok. Ludzie pewnie cenią sobie różaniec poświęcony na Jasnej Górze.

Reklama

Spaleni słońcem, zmęczeni. Utrudzeni, tak chyba lepiej powiedzieć. Proszę popatrzeć ilu kuleje, ma opatrunki. Kuśtykają, chwieją się, widać, że ich boli. A przyszli. Pani się zastanawia czasem - po co? Przecież teraz mówią, że młodzi są wygodni, że chodzi im tylko o kasę i łatwe życie. Proszę popatrzeć na nich - dlaczego nie zrezygnowali? Wystarczyłby jeden telefon do rodziców i już są w domu. Bezpieczni u mamusi. A idą dalej... W skwarze pierońskim - przecież oni mieli w tym roku na trasie po 40 stopni Celsjusza - z bolącymi stopami, poparzeniami słonecznymi, otarciami. A jednak szli... Ja mam szacunek do ludzi z charakterem, co to łatwo nie dają za wygraną. Pani spojrzy na tego chłopaka. Ze dwadzieścia kilo nadwagi ma, jak nic. Niełatwo mu było iść. Z Koszalina jest. Skąd wiem? Na koszulce ma napisane. A ta tyczka chmielu obok. Widzi pani - cała noga w bandażu. Spuchnięta jak baniak. On nawet chyba porządkowym jest. Pani ma lepszy wzrok - chłopak ma na sobie kamizelkę? Ma. No, proszę. Porządkowi mają w nogach podwójną liczbę kilometrów. Ta tyczka chmielu ma z dwadzieścia lat - a już chłop na schwał. Szczęśliwa dziewczyna, która dostanie takiego za męża...

Jak już się namodlą i załatwią sprawy z Najwyższym przychodzą do mnie. Coś tam kupią, ale młodzi pielgrzymi raczej nie mają pieniędzy. Najlepiej widać to ranem - kefir i sucha bułka na śniadanie. Rozkładam swój kramik i obserwuję, jak dzielą się tym jedzeniem. Za wiele nie kupią, ale pogadają. Ja prosty człowiek jestem, ale na mój rozum ta nasza młodzież nie jest wcale taka rozpuszczona i do niczego. Im tam sporo i pod czaszką, i pod sercem gra. Inaczej nie przychodziliby do Częstochowy. Ktoś ich tu ciągnie, prawda? I pani, i ja wiem - Kto. Nic tu człowiek mądrzejszego nie wymyśli.

Podziel się:

Oceń:

2013-08-20 16:51

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Uwięzieni w biedzie

Szlachetna Paczka/Piotr Woźniakiewicz

Bieda powoduje przeźroczystość. Niektórzy mówią, że potrafi też uwięzić. Zmęczyć tak, że nie ma się sił na cokolwiek. Najgorzej, że odbiera też nadzieję. Wiarę w to, że ktokolwiek zauważy i pomoże. Potraktuje jak człowieka. Najtrudniej znieść świadomość, że ta bieda pojawiła się z przyczyn niezależnych. Nie ma w niej alkoholu, lenistwa, narkotyków ani hulaszczego życia. A bieda jest. Bliska krewna starości, samotności, opuszczenia, choroby i kalectwa

Więcej ...

Jasna Góra: czterech paulinów przyjęło święcenia kapłańskie

2024-05-25 14:14

Biuro prasowe Jasnej Góry

Bądźcie świadkami głoszenia Ewangelii, mimo sprzeciwu dzisiejszego świata i niech zawsze na pierwszym miejscu będzie modlitwa życzył paulińskim neoprezbiterom abp Wacław Depo. Święcenia kapłańskie przyjęło dziś na Jasnej Górze czterech diakonów. Nowo wyświęceni kapłani to: o. Stanisław Cholewa, o. Wojciech Kopiński, o. Filip Kaźmierczak oraz o. Leopold Bodetić z Chorwacji.

Więcej ...

Matko Łaskawa, módl się za nami...

2024-05-25 20:50
Obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczony jest w bocznej kaplicy

Michał Janik/TV Niedziela

Obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczony jest w bocznej kaplicy

Obraz Matki Bożej Łaskawej, przed którym się zatrzymujemy pochodzi z 1598 roku i przedstawia Matkę Bożą w czerwonej sukni i w zielonym płaszczu, siedzącą na tronie wśród obłoków i trzymającą na prawym kolanie stojącego małego Pana Jezusa.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Wiara

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Panie, spraw, bym był wiernym uczniem Twoim i innych...

Wiara

Panie, spraw, bym był wiernym uczniem Twoim i innych...

Dziś uroczystość Najświętszej Trójcy

Kościół

Dziś uroczystość Najświętszej Trójcy

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania