Reklama

Kościół

Czym rzucasz w innych?

Tak oto dotarliśmy do chwili, w której powiemy sobie nieco o jałmużnie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli się trochę zastanowimy, zauważymy, że jałmużna jest owocem modlitwy i postu. Popatrzmy: modlitwa ma otworzyć nas m.in. na Boga obecnego nie tylko w ciszy kościoła, ale także w drugim człowieku. Post zaś ma nauczyć radzenia sobie w trudnych sytuacjach, uwrażliwić na to, co dzieje się w nas i wokół nas.

No właśnie, czy my zawsze chcemy widzieć to, co rozgrywa się tu, gdzie żyjemy? Czy na przykład zauważamy leżącego na chodniku? W tym momencie warto zadać pytanie, czym się różni to, że coś zobaczyliśmy, od tego, że coś zauważyliśmy? Zobaczenie jest tylko obrazem, który oczy przekazują do mózgu. Jednak żeby zauważyć problem, mózg musi podpowiedzieć nam, że nie możemy przejść obojętnie obok tego leżącego. To, co zobaczyliśmy, powoduje, iż zatrzymujemy się i udzielamy mu pomocy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak pomagać? Pomaganie kojarzy się z materialnym wspieraniem potrzebujących. Nie twierdzę, że działalność takich organizacji jak Caritas, czy Polska Akcja Humanitarna nie mają sensu i że nie trzeba ich wspierać. Przeciwnie, uważam, że każdy na miarę swoich możliwości powinien angażować się w takie inicjatywy. Jednak wydaje mi się, że równie ważna, a nawet ważniejsza, jest - nazwijmy to - „jałmużna czasu”. Zastanówmy się, czy jesteśmy zdolni do zrezygnowania np. z ulubionego filmu, na rzecz odwiedzenia samotnej sąsiadki... I teraz trochę was zaskoczę; zamiast opisywać znieczulicę, panującą w naszym społeczeństwie, przytoczę kilka wspaniałych przykładów. Tak się składa, że od lat biorę czynny udział w zajęciach miejscowego Środowiskowego Domu Samopomocy. Jest to ośrodek dziennego pobytu dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Czasami przychodzą do nas uczniowie szkół średnich jako wolontariusze. Ktoś mógłby powiedzieć, że to nic szczególnego, bo co to trudnego zrobić herbatę, pomóc przy zwijaniu nitek, czy nawet porozmawiać… Wszakże zdarzali się i tacy, którzy zwalniali się z zajęć w szkole po to, aby jechać z ośrodkiem na wycieczkę do Białegostoku i przez cały dzień wozić mnie na zwykłym wózku.

Reklama

Mówicie, że łatwo jest pomagać będąc młodym, silnym i zdrowym, ale czy można służyć innym, gdy na przykład jest się na wózku? Wielu wydaje się to niemożliwe, a jednak przy dzisiejszej technice wszystko staje się realne. Mam tu na myśli przede wszystkim internet. Spójrzmy: dzięki temu medium, nie ruszając się z domu możemy kontaktować się z drugą osobą. Co to daje? Przecież przez internet nie da się potrzymać kogoś za rękę, czy pójść razem na spacer. Tak, to prawda, nic nie zastąpi rozmowy z człowiekiem, który jest obok nas. Z drugiej strony, przekazywaniem samych słów, można zrobić wiele dobrego: wlać w serce drugiego nieco otuchy, opowiedzieć jakiś kawał, podzielić się swoim doświadczeniem w zmaganiu się z codziennością.

W czym zatem tkwi problem? Z moich obserwacji wynika, że wszystko zależy od „zawartości” naszego serca. Jeśli zadbamy o to, aby panowało w nim dobro, radość i miłość, to najlepiej otworzy nas na potrzebujących. Warto także pamiętać, że życie rzuca w nas tym samym, czym my rzucamy w innych. Bądźmy więc mili dla wszystkich, gdyż nie wiemy, kiedy sami możemy potrzebować pomocy i kto akurat będzie przy nas.

Podziel się:

Oceń:

2013-03-11 12:58

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kościoły stacyjne w Archidiecezji Częstochowskiej

fietzfotos/pixabay.com

Kościoły stacyjne miasta Częstochowy to nowa inicjatywa duszpasterska Arcybiskupa Metropolity Częstochowskiego Wacława Depo, która nawiązuje do tradycji Kościoła rzymskiego, zrodzonej w IV-V w.

Więcej ...

Odnaleźć człowieka

Niedziela toruńska 33/2016, str. 7-8

Anna Głos

Za pierwsze zarobione pieniądze nabyć butelkę kosztownego alkoholu. Po pracy wypić piwo, oglądając jednocześnie jego reklamy ze sympatycznymi zwierzakami. Na weselu podać wódkę, bo tak zarządziły mama z teściową. Opić narodziny pierwszego syna i wnuka. Niektórzy nazywają to tradycją.

Więcej ...

Włochy/ Papież w Weronie: siejmy nadzieję, nie siejmy śmierci

2024-05-19 19:31

PAP/EPA/EMANUELE PENNACCHIO

"Siejmy nadzieję", "nie siejmy śmierci, zniszczenia, strachu"- apelował papież Franciszek podczas wizyty w Weronie w sobotę. Jednym z najbardziej sugestywnych wydarzeń w jej trakcie był uścisk Izraelczyka i Palestyńczyka, którzy stracili bliskich podczas konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnie życia,...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnie życia,...

Jak działa Duch Święty?

Kościół

Jak działa Duch Święty?

Kiedy żyjemy według Ducha Świętego, Bóg jest...

Wiara

Kiedy żyjemy według Ducha Świętego, Bóg jest...

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj