Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Trzeba dziękować Bogu za osoby, które chcą śpiewać

Niedziela bielsko-żywiecka 49/2012, str. 4-5

PB

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. PIOTR BĄCZEK: - Pełni Ksiądz funkcję Przewodniczącego Diecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej. Jakie wyznacza Ksiądz priorytety w tej posłudze?

KS. DR SŁAWOMIR ZAWADA: - Komisja powstała jako organ doradczy dla Biskupa bielsko-żywieckiego w sprawach dotyczących muzyki kościelnej. Jej głównym zadaniem jest czuwanie nad należytym realizowaniem przepisów dotyczących muzyki kościelnej. Przez niespełna pięć lat działalności Komisji udało się dotrzeć do większości organistów pracujących w diecezji, objąć ich stosowną formacją, uregulować w wielu przypadkach kwestie związane z zatrudnieniem. Ciągłą troską pozostaje sprawa harmonijnego ułożenia wzajemnych relacji i normalizacji umów w parafiach między organistami a pracodawcami. Ważną kwestią jest regulacja spraw bytowych organistów i ich rodzin. Nie mniej ważną sprawą jest podnoszenie ich umiejętności, troska o rozwój ich talentów i ciągła formacja duchowa. Potrzeba jasności rozwiązywania tych spraw ze względu na powagę Kościoła i szacunek dla człowieka.

- W październiku zorganizował Ksiądz I Diecezjalny Kongres Muzyki Kościelnej. Jakie są owoce tego przedsięwzięcia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dzieło Kongresu było wspólne: Komisji Muzyki Kościelnej, Diecezjalnej Szkoły Organistowskiej, Studium Muzyki Kościelnej. Ja tylko byłem koordynatorem przedsięwzięć. O owocach mówić jest chyba jeszcze za wcześnie. Kongres Muzyki Liturgicznej w diecezji miał być odpowiedzią na wezwanie I Ogólnopolskiego Kongresu Muzyki Liturgicznej „Musicam Sacram Promovere”, który odbył się we wrześniu 2004 r. Stowarzyszenie Polskich Muzyków Kościelnych zaapelowało wówczas do biskupów wszystkich diecezji o organizację diecezjalnych kongresów muzyki liturgicznej. W kilku diecezjach takie kongresy odbyły się. Obchody 20-lecia istnienia naszej diecezji dały okazję również do świętowania tego wydarzenia, jakim był Kongres. Jednym z celów Kongresu była integracja i scalenie tworzącego się środowiska muzyków kościelnych młodego Kościoła bielsko-żywieckiego. Chodziło też o utrwalenie postaw odpowiedniego zaangażowania w sprawy muzyki liturgicznej, o odczytanie na nowo powołania do funkcji organisty, kantora, chórzysty czy psałterzysty w miejscu kultu. Świetnie się stało, że Kongres odbył się u początku ogłoszonego przez papieża Benedykta XVI Roku Wiary, bo przed ludźmi będącym ekspertami w dziedzinie muzyki liturgicznej staje dziś trudne i odpowiedzialne zadanie troski o to, aby muzyka stanowiąca istotny moment każdej celebracji była jednocześnie wyznaniem wiary.

- Jednym z celów kongresu była integracja środowiska muzyków kościelnych. Jak scharakteryzowałby Ksiądz to środowisko. Ilu mamy ludzi zajmujących się tą dziedziną życia Kościoła?

- Ciągle za mało. Organistom stawiano wielkie wymagania od samego początku. Według łacińskiego określenia organista ma być człowiekiem ze wszech miar zacnym, wyróżniającym się pod każdym względem, cieszącym się dobrymi obyczajami i doświadczonym pod względem sztuki organistowskiej. Warto sięgnąć do regulaminu organistów naszej diecezji, w którym jest zapis, że organista powinien być człowiekiem wierzącym, praktykującym katolikiem, odznaczającym się kulturą osobistą, uprzejmością i taktem w kontaktach z wiernymi, zwłaszcza w trakcie załatwiania spraw związanych z jego funkcją. Czy tak nakreślona charakterystyka jest adekwatna do rzeczywistości? Czy w tej dziedzinie nie należy jeszcze wykonać dużej pracy? Kiedy ministranci udają się do ołtarza przed Mszą św. odmawiają w zakrystii modlitwę: „Proszę Cię, Panie Jezu, o łaskę skupienia, aby myśli moje były przy Tobie, aby oczy moje były zwrócone na ołtarz, a serce moje oddane tylko Tobie”. Zna Ksiądz organistę, który modli się podobnie przed położeniem rąk na kontuar organów? To słychać, czy ktoś śpiewa i gra z przekonaniem i „zapleczem” duchowym, czy modli się muzyką i śpiewem, czy po prostu śpiewa, bo otrzymuje za to wynagrodzenie.

Reklama

- Jak widzi Ksiądz stan muzyki kościelnej w naszej diecezji?

- Stan muzyki kościelnej, a ściślej muzyki liturgicznej jest wypadkową stanu ogólnego muzyki liturgicznej w diecezjach polskich. A śmiem twierdzić, że wypadkową muzyki liturgicznej w ogóle. Od strony negatywnej trzeba by wskazać grzechy polskich organistów (to do rachunku sumienia): dobór pieśni (w tym granie piosenek religijnych, choćby osławionej „Barki”), niestałość tempa, niepoprawny rytm, nieodpowiednie cezury (oddechy), głośny śpiew organisty do mikrofonu (organista ma akompaniować, a nie pełnić rolę kantora), gra bez żadnych zasad harmonicznych (no bo na jednym akordzie też się da. A co!), pośpiech (niejednokrotnie wymuszony przez celebransa), brak poprawnych wstępów, interludiów, postludiów, nieodpowiednia rejestracja - mógłbym wymieniać jeszcze długo. Od muzyki liturgicznej, wokalnej i instrumentalnej wymagana jest świętość. Znaczy to, że sam utwór, jak i jego sposób wykonania nie mogą zawierać nic świeckiego. Muzyka nie jest tu dodatkiem, ale integralną częścią samej liturgii, uroczystym sposobem zwracania się do Boga. My wszyscy musimy zrozumieć, że w liturgii dokonuje się misterium - tajemnica. To nie jest teatr, w którym można sobie pozwolić na dowolną interpretację sztuki. Liturgia oczekuje czegoś więcej niż tylko pobożnych zamiarów. Stawia na jakość, w tym również i tekstów, którymi zgromadzenie liturgiczne chwali Boga.

- Pełni Ksiądz funkcję dyrektora Diecezjalnej Szkoły Organistowskiej - Szkoły Muzycznej II Stopnia. Proszę przybliżyć założenia i cele tej placówki.

- Szkoła została powołana na podstawie dekretu bp. Tadeusza Rakoczego z 1 września 2003 r. W pierwotnym zamyśle miała być kontynuacją działalności Diecezjalnego Studium Muzyki Kościelnej przy Instytucie Teologicznym im. Św. Jana Kantego w Bielsku-Białej. Szybko się jednak okazało, że musi istnieć i Szkoła i Studium. Do szkoły możemy przyjmować uczniów z podstawowym wykształceniem muzycznym i w określonym wieku wymaganym przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny. Studium zaś może przyjmować wszystkich bez względu na wykształcenie i wiek. Do szkoły więc nie mogę przyjąć kogoś, kto ukończył 21 lat, albo kto zaczyna grać od zera. Szkoła mieści się w budynku Kurii Diecezjalnej. Jest to jedna z sześciu takich placówek w Polsce. W lipcu 2006 r. decyzją Ministra Kultury i Sztuki szkoła uzyskała uprawnienia szkoły publicznej. Organem prowadzącym szkołę jest Diecezja Bielsko-Żywiecka zaś nadzór pedagogiczny nad pracą szkoły sprawuje Minister Kultury. DSO ma na celu kształcenie w grze organowej oraz przygotowanie uczniów do profesjonalnej służby liturgicznej, w charakterze muzyka kościelnego (organisty, dyrygenta chóru lub scholi). Po jej ukończeniu absolwent, otrzymując dyplom szkoły muzycznej II stopnia (szkoły średniej), ma możliwość kontynuowania nauki w wybranej szkole wyższej. W roku szkolnym 201½012 szkoła otwarła, obok klasy organów, 4-letnią klasę śpiewu solowego, poszerzonego o śpiew liturgiczny, przygotowując uczniów do pełnienia funkcji kantora (osoby odpowiedzialnej za prowadzenie śpiewu w kościele). Możemy się pochwalić, że jest to pierwsza w Polsce tego typu innowacja. W wielu diecezjach są organizowane kilkutygodniowe kursy dla kantorów, ale nie było jeszcze przygotowania merytorycznego na poziomie średniej szkoły muzycznej.

- Organista w parafii. Wielu sądzi: człowiek który gra na organach. Ale sama umiejętność wykonawcza nie wystarczy chyba, by być dobrym organistą? Jakich w naszej diecezji mamy organistów?

- Odniosę się najpierw do pierwszej części pytania. Oczywiście, że umiejętności nie wystarczają. Aby być dobrym organistą, potrzebne jest powołanie i trzeba kochać Kościół. Praca organisty wymaga codziennego przygotowania. Każdy dzień w kalendarzu liturgicznym jest inny i narzuca dobór odpowiedniego repertuaru. Organista nie może więc pozwolić sobie na dowolność ani na rutynę - grać to, co zwykle. Wszystkie części Mszy św. są inne i również wymagają ściśle określonych śpiewów i utworów, tu także nie ma miejsca na swobodę. Trzeba też pamiętać, aby cała celebracja eucharystyczna miała jeden temat, tak by śpiewy łączyły się z Ewangelią, antyfonami na wejście i na Komunię św. Tego, jakie pieśni, w którym momencie mogą być wykonywane, wierni nie muszą wiedzieć. Jednak praca organisty to m.in. przestrzeganie reguł dyktowanych przez liturgię. Co do drugiej części pytania odpowiem tak: mamy wielu organistów, którzy traktują swoją pracę jak służbę, podnoszą swoje kwalifikacje, uczestniczą w dniach skupienia i rekolekcjach, modlą się i tak rozumieją grę w kościele, ale są też tacy - Bogu dzięki w mniejszości - którzy grę na organach traktują tylko jako źródło dochodu.

- W wielu parafiach muzyczną siłą napędową są osoby śpiewające tradycyjne, często od wieków wykonywane w danej parafii pieśni. Jak takie praktyki mają się do zasad rządzących muzyką liturgiczną, której najwspanialszym przejawem jest chorał gregoriański?

- Sobór Watykański II, umożliwiając odprawianie Mszy św. w językach narodowych, jakby podniósł rangę istniejących śpiewów i pieśni ludowych, które były obecne w liturgii, ale według innych zasad. Konferencje episkopatów zatwierdziły je natomiast do użytku liturgicznego, uznając, że można je wykonywać w czasie Mszy św. Pozostał jedynie problem, jaki śpiew, w którym momencie. Śpiew tradycyjny - jak go Ksiądz nazwał - nie jest niczym złym, pod warunkiem, że jest prawidłowy. Trzeba dziękować Bogu, że są osoby, które w ogóle śpiewają i chcą śpiewać. To jednak nie wystarcza. Aby wierni zrozumieli, że najdoskonalszym wzorcem muzyki liturgicznej jest chorał gregoriański potrzeba wytrwałej i konsekwentnej pracy.
Kiedy zachwyci się parafian monodią liturgiczną, zrodzi się naturalna potrzeba przeniesienia tej jedynej i niepowtarzalnej estetyki do powszechnego użytku. Aby tak było, trzeba chorałem „zarazić” najpierw celebransów, organistów, chórzystów... Jeśli jest taka konieczność, aby śpiewy w parafii prowadził kantor, musi on respektować wszystkie prawidła, o których mówi prawodawstwo muzyczno-liturgiczne. Wówczas trzeba wymagać od osób prowadzących śpiew odpowiedniego doboru pieśni. Wymaga to oczywiście zaangażowanie zarówno po stronie celebransa, jak i po stronie „kantorów”. A zatem edukacja, praca i zaangażowanie. To takie istotne kwestie, które mocno zostały zaakcentowane na naszym kongresie. Teraz czas, aby je wprowadzić w życie.

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kraków: wybrano oficjalny hymn ŚDM Kraków 2016

Monika Rybczyńska

Pieśń „Błogosławieni miłosierni” autorstwa Jakuba Blycharza jako oficjalny hymn ŚDM Kraków 2016 zatwierdziły Komitet Organizacyjny Światowych Dni Młodzieży oraz Papieska Rada ds. Świeckich.

Więcej ...

Jasna Góra: Gala Twórczości Maryjnej Dzieci i Młodzieży

2024-05-26 18:18

Biuro Prasowe Jasnej Góry

„Chwalcie łąki umajone”, „Była cicha i piękna jak wiosna” czy „Maryjo, śliczna Pani” m.in. te pieśni maryjne dla „Najukochańszej Mamy” z Jasnej Góry i wszystkich mam rozbrzmiewają dziś w Sali Papieskiej podczas Gali Twórczości Maryjnej Dzieci i Młodzieży Sancta Maria. W tym roku odbywa się ona pod hasłem: „W Drodze do Nieba z Maryją”. Koncert jest plonem konkursu muzycznego i plastycznego, w którym wzięło udział ponad 2,5 tys. uczniów z Polski i zagranicy.

Więcej ...

Abp Galbas w Piekarach Śląskich: Gdyby Kościół się nie upierał przy aborcji, czy eutanazji, miałby lepszą prasę

2024-05-26 15:54
Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Gdyby Kościół się nie upierał przy aborcji, czy eutanazji, miałby lepszą prasę ‒ mówił w Piekarach Śląskich abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wygłosił słowo wstępne podczas dorocznej Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Sporą część swojej wypowiedzi poświęcił obecności wiernych w Kościele.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Wiara

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Kościół

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Dziś uroczystość Najświętszej Trójcy

Kościół

Dziś uroczystość Najświętszej Trójcy

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Wiara

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania