Reklama

W drodze

W drodze

Czy policja atakowałaby samą siebie?

Na ulicach Warszawy 11 listopada 2012 r.

MARCIN ŻEGLIŃSKI

Na ulicach Warszawy 11 listopada 2012 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takie pytanie, w swoim mniemaniu retoryczne, zadał publicznie rzecznik policji po zarzutach, że to tajniacy spowodowali starcia z policjantami 11 listopada br. w Warszawie. Otóż mam dla pana rzecznika złą wiadomość: prowokacja polegająca na samozaatakowaniu się policji jest stara i znana jak świat światem.

„Gazeta Polska Codziennie” podała informację o kilku grupach tajniaków, którzy w kominiarkach i z pałkami teleskopowymi wmieszali się w pochód obywatelski. Informację tę potwierdzają zdjęcia, które masowo pojawiły się w Internecie. Także „Nasz Dziennik” wskazał na wiodącą rolę tajniaków w doprowadzeniu do starć z policją. Z kolei „Rzeczpospolita” wskazała jako winnych zamieszek grupki kiboli, choć jednocześnie oceniła, że „niemal wszyscy narodowcy, a nawet większość kibiców, którzy przyjechali na marsz, nie chciała brać udziału w burdach”. Jednak inaczej widzi to „Gazeta Wyborcza”, która winą za zamieszki obarcza uczestników marszu, zaś o tajniakach pisze, że była to normalna dla policji operacja wprowadzenia w tłum swoich ludzi po to, żeby mogli wyłapywać najbardziej agresywnych chuliganów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rzecz w tym, że te same techniki działania mogą służyć do celów dobrych lub złych. Symptomatyczne - o czym poinformował reporter telewizyjny Kamil Dziubka - że gdy ludzie w kominiarkach bili operatora TVP i niszczyli kamerę telewizyjną, to stojąca obok policja mundurowa nie reagowała. Nie ujawnił się też w tym momencie żaden tajniak, choć niby byli oni po to, żeby reagować na przejawy agresji. Sam marsz był przez policję przetrzymany o dobrą godzinę, nim pozwolono mu ruszyć. Zaraz po wyruszeniu zaś został znowu zatrzymany, bo demonstranci (?), tajniacy (?), jedni i drudzy (?) w kominiarkach obrzucili policję mundurową racami i kamieniami. Od razu też policja wezwała do rozejścia się i zakończenia demonstracji. I gdyby nie zdecydowanie kilku posłów z PiS-u, skończyłoby się zapewne delegalizacją demonstracji.

Reklama

W normalnym kraju mass media rzuciłyby się na taką sprawę z zaciętością buldogów i psów gończych. Czy to była świadoma prowokacja policji na polecenie władz lub samodzielna? Może to tylko nieudolność, niesprawność? Albo próba generalna przed sprowokowaniem krwawych zamieszek, gdyby kiedyś mogły się przydać rządzącym? A może świadome zaostrzanie sytuacji przez organizatorów? Mnóstwo ważnych pytań. W Polsce interesuje to tylko dziennikarzy z mediów marginesowych, niszowych, tzw. oszołomów. Oni starają się zebrać i ustalić możliwie jak najszerszą faktografię, dopiero później wydawać opinię. Inni - głównie z telewizji, „Gazety Wyborczej”, „Polityki” i „Newsweeka” - powielają komunikat władzy: są dwie Polski - spokojna i radosna, idąca z panem prezydentem ze śpiewem na ustach i kwiatami w ręku, postępowa i europejska, i Polska zła, zawistna i bezmyślna, popierająca opozycję, a fe! To o tę, jak się dziś modnie mówi, narrację medialną chodziło, panie i panowie propagandziści?

* * *

Krzysztof Czabański
Publicysta, przewodniczący Kongresu Mediów Niezależnych, autor kilku książek; był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego);
www.krzysztofczabanski.pl

Podziel się:

Oceń:

2012-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Marsze dla Życia i Rodziny w 140 miastach

Adrianna Nawrot

Tysiące uczestników oraz ciepła, rodzinna atmosfera – tak wyglądać będą organizowane w całej Polsce Marsze dla Życia i Rodziny. Pochody organizowane przez Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny 15 maja przejdą ulicami 140 miast.

Więcej ...

Madonno Inwałdzka, módl się za nami...

2024-05-17 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Pod koniec XIX stulecia kult Matki Bożej Inwałdzkiej zaczął powoli zanikać. Na odpusty przybywało coraz mniej pielgrzymów, głównie z najbliższej okolicy. Reszty dokonał pożar kościoła w 1889 r., podczas którego został uszkodzony cudowny obraz, zniszczone wota i ozdoby.

Więcej ...

Historia powołania. Znajomy w seminarium, Jezus na krzyżu i… Jan Paweł II

2024-05-18 10:30

archwium s. Joanny Cybułki

Chciałam wiedzieć, co ze sobą zrobić, ale… żeby to było na zawsze! Szukałam swojego miejsca. Czułam pewnego rodzaju niepokój – tak o początkach swojego powołania opowiedziała portalowi Polskifr.fr s. Joanna Cybułka z Instytutu Zakonnego Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Ważną rolę w jej powołaniu odegrał św. Jan Paweł II, który przyszedł na świat dokładnie 104 lata temu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów